- Jacek Żalek łamał dyscyplinę partyjną wielokrotnie częściej [niż Jarosław Gowin - red.] przez ostatnie prawie dwa lata, a także o wiele mniej lojalnie wypowiadał się dla mediów od wielu, wielu miesięcy. Dlatego też został zawieszony w prawach członka klubu na trzy miesiące - powiedział Rafał Grupiński z PO. Jak dodał, Żalek ma szanse, żeby do klubu powrócić, jednak musi spełnić pewne warunki. - Oczekuję od niego wspierania spraw, o które zabiega Platforma i wspieranie własnego rządu wszędzie tam, gdzie występuje publicznie - zaznaczył.
- Analizowaliśmy całość głosowań od początku kadencji i mogę powiedzieć, że Jacek Żalek razem z Johnem Godsonem otwierali statystykę łamania dyscypliny. Było to ponad 20 razy, jeśli chodzi o ważne głosowania. To było ewidentne, celowe złamanie dyscypliny, wbrew zaleceniom, wbrew dyskusji na posiedzeniach klubu - mówił Grupiński.
Pytany o przyszłość głosowań w zawiązku z obecną liczbą posłów, Grupiński mówił: - Koalicja ma 232 posłów, ale ma przewagę we wszystkich głosowaniach, które jej wymagają. Jesteśmy gotowi, aby przekonywać kluby opozycji do naszych projektów. Nie może być tak, że opieramy się na statystyce, a nie na pewności głosowania posłów. Cóż nam daje większa o jedną czy dwie osoby statystyka, skoro i tak na tych osobach nie można polegać w kluczowych, najbardziej trudnych głosowaniach. To nie ma sensu.
Grupiński wyjaśnił, że zawieszenie Żalka w prawach członka klubu PO wiąże się m.in. z zakazem reprezentowania partii w mediach. - Co wydaje mi się dla niego karą najdotkliwszą - dodał.
Dzisiaj obaj ukarani posłowie zorganizowali konferencję prasową. - Za takie samo postępowanie i sprzeciw wobec tworzenia możliwości dalszego zadłużania Polaków zostaliśmy ukarani w sposób odmienny. Taka dysproporcja jest dla mnie niezrozumiała, nie mogę jej zaakceptować. Z solidarności z Jackiem Żalkiem także zawieszam na trzy miesiące swoje członkostwo w klubie Platformy - tłumaczył podczas konferencji prasowej Jarosław Gowin.
Jacek Żalek nie rozumie, dlaczego został potraktowany surowiej niż jego partyjny kolega. Dodawał, że w jego ocenie brakuje w Platformie Obywatelskiej rozmowy. - Współpraca przez zawieszenie jak mówi premier, nie jest współpracą. Jest to współpraca kulawa i ja jej nie rozumiem. Niewykluczone, że lepsza taka współpraca niż żadna - wyjaśniał.
W pełni uzasadnioną nazwał premier Donald Tusk decyzję władz klubu PO, które zawiesiły na 3 miesiące w prawach członka klubu Platformy posła Jacka Żalka, a na Jarosława
Gowina nałożyły karę finansową. Sankcje nałożone na obu posłów Tusk nazwał "dość umiarkowanymi".
Tusk podkreślił, że kara za złamanie dyscypliny w głosowaniach nie ma związku z wyborami w PO, a jest sankcją, jaka może spotkać każdego parlamentarzystę PO. Piątkowe decyzje władz klubu Platformy nazwał w pełni uzasadnionymi. Ocenił też, że są one dość umiarkowane, biorąc pod uwagę w jakich głosowaniach Żalek i Gowin głosowali wbrew linii klubu.
Premier ocenił też, że Żalek i Gowin zostali potraktowani przez władze klubu PO dokładnie tak, jak byłby potraktowany każdy inny poseł PO w tej sytuacji. Tusk był też pytany o apel o wewnętrzna debatę, jaki pod jego adresem formułował Gowin. "Wybory na szefa PO się skończyły i teraz czas do roboty, a nie na debatę wewnętrzną. Jarosław Gowin dobrze wie, co należy do jego obowiązków jako posła" - oświadczył Tusk.
Chcesz na bieżąco otrzymywać najważniejsze informacje? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Najważniejsze informacje codziennie, na żywo w Twoim telefonie!