"Komu służy ks. Adam Boniecki" - zastanawia się Roman Graczyk w najnowszym "wSieci" i pisze o sympatiach duchownego. Autor pyta: "Dlaczego ks. Adam Boniecki nie ma tyle samo empatii dla swoich katolickich oponentów: Terlikowskiego, Milcarka czy ks. Rydzyka, ile ma jej do Wojewódzkiego i Darskiego?" I odpowiada: "Otóż ta nierówność dystansu zdradza prawdziwe sympatie redaktora seniora".
Tekst o ks. Bonieckim jest reklamowany na okładce tytułem "Adwokat diabła" i obrazkiem, na którym widzimy duchownego z włosami widocznie układającymi się w rogi.
Do okładki odniósł się dzisiaj naczelny "Tygodnika Powszechnego" Piotr Mucharski. W tekście zatytułowanym "W te sieci się nie zaplątamy" pisze: "Owszem, zauważyliśmy tabloidową okładkę tygodnika "wSieci" (...) Nie ma powodów, by się długo w tej kwestii rozwodzić... najlepszą odpowiedzią na okładkowe pytanie są ci, którzy ustawiają się w kolejce do krakowskich i warszawskich konfesjonałów, kiedy ks. Adam spowiada. Albo ci wszyscy młodzi ludzie, którzy szukają z nim kontaktu właśnie po spotkaniu na Woodstocku, tym kamieniu obrazy dla publicystów 'wSieci'."
I dalej: "Dwa tygodnie temu pisaliśmy o egzorcystach-celebrytach, tropiących diabła, gdzie popadnie. Teraz mamy prawicowy tabloid, który diabła zobaczy nawet w ewangelizacji. Zaiste, nic tak nie służy Złemu jak wiara, z której rozum wyparował."
Chcesz na bieżąco otrzymywać najważniejsze informacje? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Najważniejsze informacje codziennie, na żywo w Twoim telefonie!