Wielu obserwatorów warszawskiej polityki podkreśla, że planowane na 13 października referendum w sprawie odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz nie ma sensu. Wczoraj w Poranku Radia TOK FM podkreślał to Marek Borowski , niezależny senator. Dziś Jacek Żakowski przyznał, że w pewnym sensie można się z tą opinią zgodzić, skoro po odwołaniu prezydent powołany zostanie tymczasowy komisarz. I w efekcie rządzić będą ci sami ludzie.
- Sama kampania referendalna, sama wizja referendum ma fantastyczny efekt - przyznał jednak Żakowski. - Jaka piękna zmiana! Ile fantastycznych, nowych decyzji pani prezydent podjęła lekko tylko dźgnięta ostrogą samej wizji referendum odwoławczego - mówił publicysta "Polityki".
Faktycznie, po tygodniach utrudnień przed terminem uruchomiono zamknięte stacje metra, a wczoraj ratusz poinformował o wprowadzeniu Karty Warszawiaka , dzięki której mieszkańcy stolicy mniej zapłacą za komunikację miejską. O Karcie mówiło się od dawna, jednak dopiero teraz władze stolicy przedstawiły konkretny projekt tego rozwiązania. - Ile to lat gadania? - pytał Żakowski. - Przyszedł Guział, nakarmił prezydent dobrą wolą i się stało. Może tak musi być. Może widok szatana, piekła jest konieczny do zbawienia - zastanawiał się prowadzący Poranek Radia TOK FM.
- Być może wszyscy prezydenci miast, albo wszyscy politycy powinni być stale z taką wizją konfrontowani - mówił o groźbie referendum Żakowski. - Wtedy mielibyśmy lepszą, sensowniejszą politykę. Nie ma nic bardziej mobilizującego dla polityka, niż wizja utraty posady w niesławie - zaznaczył publicysta.