25-letni Manning, były analityk wywiadu wojskowego USA, czekał na proces czekał trzy lata.
Dwa tygodnie temu Manning został uznany za winnego szpiegostwa, zdrady tajemnicy państwowej, oszustw komputerowych i kradzieży. Sąd uwolnił go od najcięższego zarzutu - pomagania wrogom USA, za co groziło mu dożywocie.
Manning przyznał się do przekazania portalowi WikiLeaks setek tysięcy tajnych dokumentów USA. Materiały przekazane przez Manninga WikiLeaks zostały wykorzystane przez media, budząc sensację w 2011 roku. Wśród dokumentów znajdowały się poufne raporty z Iraku, gdzie Manning odbywał służbę, oraz z Afganistanu, a także setki tysięcy depesz dyplomatycznych.
Podczas procesu Manning podkreślił , że nie chciał krzywdzić ludzi. Ma jednak świadomość, jak podkreślił, że teraz musi ponieść karę za swoje postępowanie.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o kolejnych zmianach w rządzie? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Najważniejsze informacje codziennie, na żywo w Twoim telefonie!