"Newsweek": "Rostowski podał się do dymisji". Tusk dementuje na Twitterze

Wczoraj późnym wieczorem tygodnik, powołując się na "dwa niezależne źródła", poinformował, że Jacek Rostowski podał się do dymisji. Wiadomość została jednak natychmiast zdementowana przez Donalda Tuska. "Plotki czy nagonka?" - napisał premier na Twitterze.

Jak informował wczoraj "Newsweek", Rostowski podał się do dymisji wieczorem. W momencie opublikowania tej informacji - jak twierdził tygodnik - Tusk miał zastanawiać się, czy przyjąć rezygnację.

Informacja o dymisji ministra finansów została jednak natychmiast zdementowana. "Minister Rostowski nie złożył żadnej dymisji. Plotki czy nagonka?" - napisał Tusk na Twitterze.

Po dementi premiera na Twitterze rozgorzała dyskusja nad tym, dlaczego tygodnik podał tę informację bez weryfikacji. Pojawiło się również sporo komentarzy stwierdzających, iż jest to "kompromitacja" i "wpadka".

Agencja Reutera już wcześniej informowała o dymisji Rostowskiego

Coś jednak może być na rzeczy. Wczorajsza informacja "Newsweeka" nie była pierwszym doniesieniem ws. rzekomego odejścia Rostowskiego. Już kilka dni temu agencja Reutera napisała, że Tusk planuje zmianę na stanowisku ministra finansów. Jako następcę Rostowskiego wymieniono Janusza Lewandowskiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego i Dariusza Rosatiego.

Według Reutera przebudowa rządu miałaby mieć na celu odbudowanie zaufania społecznego przed wyborami samorządowymi w 2014 r. i wyborami parlamentarnymi w 2015 r. - W planie jest nie tylko wymiana Rostowskiego, ale także rekonstrukcja innych gabinetów. Joanna Mucha i Marcin Korolec również mogą stracić władze w ministerstwach Sportu i Ochrony Środowiska - cytowała jedno ze źródeł agencja informacyjna Reuters.

Agencja twierdziła, że roszady są kwestią najbliższych miesięcy, a jako pierwszy ze stanowiskiem pożegna się właśnie Rostowski. Ministerstwo Finansów nie odpowiedziało na e-maile i telefony agencji z prośbą o komentarz. Dziennikarze przypomnieli jednak, że rzecznik rządu Paweł Graś na początku sierpnia zaprzeczał, jakoby posada Rostowskiego była zagrożona.

Tusk: Nie komentuję plotek

Jeszcze wczoraj Tusk powiedział, że nie będzie odnosić się do doniesień agencji Reutera. - Nie zamierzam tego komentować - odpowiedział na pytanie o ewentualną dymisję szefa tego kluczowego resortu. Dodał, że informacje te są oparte na plotkach.

Chcesz na bieżąco śledzić sytuację w rządzie? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Najważniejsze informacje codziennie, na żywo w Twoim telefonie!

Więcej o: