"Janku, przecież kopaliśmy ostatnio piłkę na Agrykoli. Chyba musimy przerobić Twoje uprzedzenia w sejmowej saunie - napisał na Twitterze Robert Biedroń. Gdyński poseł Ruchu Palikota odniósł się w ten sposób do słów Jana Tomaszewskiego w programie "Tak jest".
Podczas rozmowy o homofobii w sporcie były bramkarz, a obecnie poseł PiS stwierdził tam, że "nie ma nic do gejów" w sportach indywidualnych, ale w przypadku sportów zespołowych problem istnieje.
- Nie wyobrażam sobie, że podczas mojej kariery okazałoby się, że któryś z moich kolegów jest gejem - stwierdził legendarny polski bramkarz. - Ja bym wyszedł z takiej szatni albo zaproponował, żeby on się rozbierał w innej. Nie mam nic przeciwko takiej orientacji, ale mam swój światopogląd. Toleruję ich, ale nigdy nie zaakceptuję - zaznaczył.
- W futbolu jest to niemożliwe. To męska gra kontaktowa. Nie wyobrażam sobie, żeby gej czy - jak było powiedziane [w programie w TVN24] - "pedał" był w szatni . Piłkarze wspólnie idą do sauny, mają hydroterapię, osobiście bym tego nie tolerował - stwierdził Tomaszewski.
Słowa byłego piłkarza bardzo ostro skomentował na Twitterze Tomasz Raczek. Znany krytyk filmowy, który w 2007 r. ujawnił, że jest gejem, nazwał Tomaszewskiego "posełkiem-piłkarzykiem" i "groteskową postacią". "Jemu trudno by było rozebrać się przy geju - mnie trudno by było znaleźć temat z nim do rozmowy" - dodał.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Powiadomimy cię o najważniejszych wydarzeniach!