"Premier Donald Tusk na Kongresie Kobiet powiedział wprost, że w tej kadencji Sejmu na ustawę o związkach partnerskich nie ma co liczyć. Jeśli będziemy na nie tylko bezczynnie czekać, to przeżyjemy rozczarowanie" - pisze poseł Robert Biedroń w dziale opinii magazynu "Replika", skierowanego głównie do osób nieheteroseksualnych. Pisze również, że czuje się oszukany przez Platformę Obywatelską, która, mimo obietnic wprowadzenia ustawy, mnoży kolejne byty mające usatysfakcjonować prawe skrzydło partii. "Nie możemy siedzieć cicho ani dać się zagłuszyć 'argumentami', że związki partnerskie to 'temat zastępczy'. Pukajcie do drzwi poselskich, dzwońcie do posłów/posłanek, wysyłajcie e-maile i listy" - apeluje Biedroń.
Aneta Ostrowska, wiceprezeska Stowarzyszenia "Akceptacja" zrzeszającego rodziny i przyjaciół osób LGBT, tak samo jak Biedroń czuje się oszukana przez partię rządzącą. - Oczywiście, kontaktowanie się z posłami to bardzo dobry pomysł. Jedna z mam należących do Akceptacji wysyłała maile do posłów, w których opisywała swoją historię i pisała, jak ważne jest dla jej homoseksualnej córki i całej rodziny uregulowanie kwestii związków partnerskich. Natomiast zastanawia mnie to, czy posłowie czytają te wiadomości. Odzew na mail naszej koleżanki był znikomy. Raptem kilku posłów podziękowało i obiecało zastanowić się nad tą sprawą. - tłumaczy Ostrowska i dodaje: - Apeluję do posła Roberta Biedronia, żeby nas wsparł. Nasze stowarzyszenie jest nowe, nie ma tylu członków, żeby móc odwiedzić choćby część posłów, ale przy odpowiednim wsparciu moglibyśmy próbować przekonać parlamentarzystów do uchwalenia dobrej ustawy. Takiej, która będzie regulowała ważne kwestie prawne i pozwoli naszym dzieciom i przyjaciołom żyć godnie.
Członkowie akcji Miłość Nie Wyklucza brali udział w tworzenia ustawy Ruchu Palikota jako strona społeczna. Jej przedstawiciele są rozczarowani poczynaniami posła reprezentującego środowiska LGBT. - Od Roberta Biedronia jako posła sprawozdawcy oczekujemy więcej, niż tylko okazjonalnych wypowiedzi na temat związków partnerskich. Jeśli pan poseł zachęca czytelników i środowisko do drążenia i podtrzymywania tematu, do wysyłania maili, pukania do biur poselskich, to sam powinien na maile odpisywać. Niestety, ostatnio komunikacja z posłem Biedroniem jest utrudniona, ciężko jest nam skontaktować się z nim i ustalić, na jakim etapie znajdują się prace nad ustawą, czemu została ona złożona kilka miesięcy po zapowiadanym terminie i dlaczego w takiej, a nie innej formie - mówi Marcin Szczepkowski, rzecznik Miłość Nie Wyklucza.
Oktawiusz Chrzanowski, również z MNW: - Poseł Biedroń jako poseł sprawozdawca powinien być liderem działań w sprawie związków partnerskich. Rzeczywisty lider opiera swoje działania na regularnej współpracy ze środowiskiem i wykonywaniu pracy wespół z nim, a nie zapraszaniu na konferencje prasowe. Na liderach spoczywa zatem zadanie animacji środowiska i dialogu opartego na przejrzystych i otwartych narzędziach - komentuje apel Biedronia.