Prezydent elekt Iranu Hasan Rowhani był dziś gościem propalestyńskiego zjazdu w Teheranie. Podczas przemówienia niespodziewanie ostro wypowiedział się o Izraelu. - Syjonistyczny reżim od lat jest wrzodem na ciele islamskiego świata. I ten wrzód powinien zostać usunięty - grzmiał podczas swojego wystąpienia. Według najnowszych informacji irańska oficjalna telewizja zapewnia, że słowa prezydenta elekta zostały "zniekształcone".
- Prawdziwa twarz Rowhaniego ujawniła się wcześniej, niż się spodziewaliśmy - przyznał Benjamin Netanjahu, premier Izraela. Jego zdaniem to właśnie te słowa irańskiego prezydenta elekta pokazują, co faktycznie myśli i jakie ma plany względem Izraela.
Obserwatorzy uważali, że po objęciu urzędu mógł zacząć naprawiać fatalne stosunki z państwem izraelskim. Rowhani niedawno pisał na Twitterze, że inauguracja jego prezydentury ma być okazją do wyciągnięcia ręki w kierunku Zachodu. Jednak jego ostatnie wypowiedzi wskazują, że może kontynuować linię poprzednika. Ustępujący szef państwa Mahmud Ahmadineżad dodał zresztą swoje zdanie do słów nowego prezydenta. Stwierdził, że w regionie nie ma miejsca dla Izraela.
- Bóg mi świadkiem, że niszczycielska burza jest na drodze do wykorzenienia podstaw syjonizmu - mówił Ahmadineżad.
"The Telegraph" zauważa , że jeszcze niedawno Rowhani niósł nadzieję na polityczną zmianę w Iranie.