Opinia biegłych trafiła do krakowskiej prokuratury apelacyjnej już w ubiegłym tygodniu. - Z jej treści wynika, że w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów miał zdolność rozpoznania ich znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem oraz może brać udział w procesie karnym - powiedział Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.
W związku z taką opinią prokuratura będzie mogła skierować do sądu akt oskarżenia przeciwko Brunonowi K. - Chcielibyśmy, aby przedłużenie aresztu o trzy miesiące, o które występujemy obecnie, było ostatnim. Miejmy nadzieję, że w ciągu najbliższych dwóch-trzech miesięcy będzie akt oskarżenia w sądzie - dodaje Kosmaty.
Podejrzanemu o przygotowanie zamachu terrorystycznego grozi kara do 15 lat więzienia. Brunon K. nadal przebywa w areszcie. Prokuratorzy złożyli wniosek o jego przedłużenie o następne trzy miesiące.
W związku z tą sprawą postawiono także zarzuty dwóm innym osobom. Dotyczą one posiadania i handlu bronią. Prokuratura nie podaje bliższych informacji w tej sprawie.
45-letni Brunon K. został zatrzymany 9 listopada ub. roku. Postawiono mu wtedy zarzut przygotowywania zamachu bombowego w budynku Sejmu na konstytucyjne organy RP (m.in. na prezydenta, premiera i rząd). Według śledczych były pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie zamierzał zdetonować w pobliżu Sejmu cztery tony materiałów wybuchowych.
Do eksplozji samochodu wypełnionego materiałami wybuchowymi miało dojść podczas posiedzenia z udziałem prezydenta, premiera i ministrów - w trakcie rozpatrywania w Sejmie projektu budżetu.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Najważniejsze informacje codziennie, na żywo w Twoim telefonie!