A chodzi o wydarzenia sprzed kilkunastu dni, kiedy to przedstawiciele kurii próbowali przejąć parafię od ks. Wojciecha Lemańskiego. W poprzedni poniedziałek rano do Jasienicy przybyli kanclerz kurii ks. Wojciech Lipka, ks. Władysław Trojanowski i wyznaczony na administratora parafii ks. Grzegorz Chojnicki. Przed kościołem czekali na nich parafianie, którzy zapowiedzieli, że nie wpuszczą księdza administratora.
Ks. Wojciech Lemański nie przegrał w konflikcie Hoser-Lemański [BLOG] >>>
Ks. Lemański oświadczył wtedy, że nie ma żadnego problemu z wprowadzeniem administratora parafii, ale chce, by odbyło się to w obecności rady parafialnej. - Bez obecności rady duszpasterskiej żadnej decyzji w sprawie parafii nie podejmę - podkreślał. W odpowiedzi usłyszał, że żadnej rady parafialnej już nie ma.
Dzisiaj ks. Adam Boniecki pisze o roli świeckich w Kościele. I punktuje, że od Soboru ukazało się wiele dokumentów i opracowań na ten temat. "Jeszcze Pius XII głosił, że 'wierni, a ściślej świeccy, zajmują miejsce w pierwszych szeregach Kościoła', że 'to oni, i przede wszystkim oni, winni uświadamiać sobie coraz wyraźniej nie tylko to, że należą do Kościoła, ale że sami są Kościołem, to znaczy wspólnotą wiernych żyjących na ziemi pod jednym przewodnictwem Papieża oraz pozostających z nim w łączności Biskupów'".
Ks. Boniecki kontynuuje: "O miejscu świeckich mówią dokumenty soborowe, zwłaszcza dekret o apostolstwie świeckich 'Apostolicam actuositatem', który skorygował 'fałszywy obraz Kościoła, w którym duchowni zajmują się rozdzielaniem darów duchowych, do świeckich zaś należy tylko ich przyjmowanie' - jak ujął to Jan Paweł II. W Kodeksie prawa kanonicznego i Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy, że choć rola świeckich jest inna od roli duchownych, to jednak jedni i drudzy są równi w godności i obowiązku działania na rzecz budowania Kościoła".
Kościół jest w Polsce jedynym Dzierżyńskim systemu wartości [BLOG] >>>
B. redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" puentuje, że w jego odczuciu "wykluczenie rady duszpasterskiej z rozmów na temat przyszłości parafii, 'bo już nie istnieje', mimo że zgodne ze statutem (choć np. w diecezji gliwickiej "z chwilą wakansu na urzędzie proboszcza, działalność PRD ulega zawieszeniu", lecz nie ustaje) - nie zabrzmiało dobrze".