Według amerykańskiego magazynu "Mother Jones" Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA) współfinansuje badania nad możliwościami przeciwdziałania zmianom klimatycznym.
Prowadzony przez Narodową Akademię Nauk program ma zbadać niektóre proponowane przez naukowców techniki inżynierii klimatu, m.in. regulowanie ilości światła słonecznego dopływającego do Ziemi i sposoby usuwania nadmiaru dwutlenku węgla. Ma też spróbować przewidzieć ich potencjalne skutki dla środowiska, gospodarki i bezpieczeństwa narodowego.
Inżynierii klimatu, z angielska "geoengineering", nie wolno mylić z polską geoinżynierią, czyli sposobami planowania i organizacji realizacji robót ziemnych i górniczych oraz metodami i technologiami poprawy właściwości gruntów.
Geoengineering to proponowane w nauce wielkoskalowe modyfikacje pogody, w szczególności zmiany pokrywy lub jasności chmur, w celu wywołania zmian klimatycznych - podkreśla "Independent" .
Pozostałymi sponsorami programu oprócz CIA są NAS, NOAA (Amerykańska Narodowa Służba Oceaniczna i Meteorologiczna) i NASA. Według cytowanego przez "Independent" rzecznika Narodowej Akademii Nauk odnośnik "środowisko wywiadu USA" na stronie programu odnosi się właśnie do CIA.
Udział służb specjalnych w finansowaniu programu już wywołuje teorie spiskowe, a amerykański rząd już w czasie wojny w Wietnamie był oskarżany o wypuszczanie w powietrze różnych substancji wywołujących deszcz. Były też domysły, że na pogodę próbował wpływać chiński rząd przed ceremonią otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2008 r.
Rzecznik CIA odmówił komentarza ws. badań NAS. - To naturalne, że Agencja w takich sprawach jak zmiana klimatu chce współpracować z naukowcami, by lepiej zrozumieć to zjawisko i jego skutki dla bezpieczeństwa narodowego - cytuje go "Independent".