Zespół ds. bioetycznych KEP atakuje ks. Lemańskiego: jego słowa o in vitro charakteryzują się ignorancją

Słowa ks. Lemańskiego ?wyróżniające się jego zdaniem empatią i delikatnością wobec osób korzystających lub poczętych z in vitro, charakteryzują się ignorancją i niekompetencją w zakresie zarówno danych biomedycznych, jak i nauczania Kościoła katolickiego, w tym istoty małżeństwa i rodziny? - czytamy w oświadczeniu ekspertów Konferencji Episkopatu Polski.

Zespół ekspertów ds. bioetycznych KEP, pod przewodnictwem abp. Hosera, wydał oświadczenie, w którym atakuje ks. Lemańskiego. Tym razem jednak nie w związku z jego publicznymi wypowiedziami dot. dialogu chrześcijańsko-żydowskiego czy abp. Henryka Hosera, lecz w związku z jego słowami dotykającymi kwestii in vitro.

Przypomnijmy, że ks. Lemański podjął dialog z Agnieszką Ziółkowską, pierwszą osobą w Polsce poczętą metodą in vitro, która m.in. dotknięta słowami niektórych członków zespołu eksperckiego KEP, postanowiła opuścić wspólnotę. W jednym z wywiadów prasowych jeden z członków zespołu - ks. prof. Franciszek Lampchamps de Berier - mówił np. że "są tacy lekarze, którzy po pierwszym spojrzeniu na twarz dziecka wiedzą już, że zostało poczęte z in vitro. Bo ma dotykową bruzdę, która jest charakterystyczna dla pewnego zespołu wad genetycznych".

Dzisiaj eksperci KEP pouczają ks. Lemańskiego.

"Metoda in vitro jest niegodziwa"

Zespół m.in. podkreśla w oświadczeniu, że "opinie, które wyraża ks. Wojciech Lemański, wyróżniające się jego zdaniem empatią i delikatnością wobec osób korzystających lub poczętych z in vitro, charakteryzują się ignorancją i niekompetencją w zakresie zarówno danych biomedycznych, jak i nauczania Kościoła katolickiego, w tym istoty małżeństwa i rodziny". Eksperci episkopatu podkreślają, że "Kościół sprzeciwia się metodzie in vitro z tego powodu, że jest ona niegodziwa i sprzeczna z dobrem człowieka - traktuje go przedmiotowo, podporządkowuje pragnieniom innych, a także dlatego, że niszczy istotę i intymność aktu małżeńskiego".

"Za słuszną uważamy ocenę abp. Henryka Hosera, przewodniczącego zespołu, krytycznie odnoszącego się do publicznego głoszenia przez księdza katolickiego poglądów, które wywołują brak jasności odnośnie do tego, co w świetle wiary katolickiej jest dobre, a co złe. W szczególności naganne jest sugerowanie, że nauczanie Kościoła katolickiego w sprawach bioetycznych jest tylko czasowe i będzie musiało ulec radykalnej zmianie, jak też, że słuszne jest dystansowanie się przez wierzących od tego nauczania" - piszą reprezentanci episkopatu.

Ostatecznie zespół ekspertów KEP przypomina o wydanym przez sam episkopat dokumencie o "współczesnych wyzwaniach bioetycznych", który - zdaniem autorów oświadczenia - "jest rzetelnym przewodnikiem po głównych punktach nauczania Kościoła katolickiego w tej trudnej tematyce". "Lekceważący stosunek do treści tego dokumentu, okazywany przez ks. Wojciecha Lemańskiego, przy równoczesnym braku jego kompetencji, jest przejawem nieodpowiedzialności duszpasterskiej tego kapłana i świadczy o jego głębokim zagubieniu" - czytamy w tekście.

Więcej o: