"Zdecydowałem podporządkować się decyzji Księdza Biskupa Ordynariusza w mojej sprawie. W najbliższym czasie przekażę kierowanie parafią wyznaczonemu administratorowi. Wyprowadzę się z domu parafialnego i poza parafią będę czekał na prawomocne rozstrzygnięcie Stolicy Apostolskiej w tej sprawie. Tę decyzję skonsultowałem z Parafialną Radą Duszpasterską i z Kurią Diecezji Warszawsko-Praskiej. Bardzo Was proszę, abyście uszanowali moją decyzję podjętą w zgodzie z własnym sumieniem i z tym jak rozumiem swoją odpowiedzialność za wspólnotę" - czytamy w oświadczeniu skierowanym do parafian , które Lemański umieścił na stronie parafii.
Proboszcz z Jasienicy dziękuje też parafianom za wsparcie i przeprasza osoby, które mogły poczuć się zgorszone lub dotknięte zamieszaniem wokół parafii w ostatnich dniach.
Sprawa Lemańskiego zajmuje media od tygodnia - w poprzednią niedzielę z funkcji proboszcza parafii w Jasienicy odwołał go abp Henryk Hoser. Kapłan upublicznił dekret biskupa swojej diecezji i w mediach wyraża swój sprzeciw wobec tej decyzji. W oświadczeniu, które było odpowiedzią na dekret biskupi, zarzuca też arcybiskupowi "niestosowne zachowanie" wobec niego, do jakiego miało dojść 3 lata temu podczas rozmowy. Jak później tłumaczył , chodziło o zaczepki i sugestie arcybiskupa, że jasienicki proboszcz - od lat angażujący się w dialog chrześcijańsko-żydowski - może być Żydem.
Parafianie w Jasienicy podpisali listy poparcia dla swojego proboszcza, zapowiadają też, że nie przyjmą nowego duszpasterza. Wczoraj ks. Lemański miał zgodnie z dekretem zakończyć swoją posługę proboszcza, a 18 lipca opuścić parafię. Może zamieszkać w Domu Księży Emerytów lub zostać rezydentem parafii, której proboszcz zgodzi się go przyjąć.
W poniedziałek nie doszło do przekazania parafii tymczasowym administratorom - nie zostali wpuszczeni przez ks. Lemańskiego i parafian. Jasieniccy parafianie zapowiadają, że nie przyjmą nowego proboszcza. Sytuację zaognił fakt, że wśród dwóch nowych tymczasowych administratorów jest ks. Władysław Trojanowski, który na polecenia abp. Hosera miał zbierać dokumenty z dowodami przeciwko Lemańskiemu.
Konflikt Lemańskiego z Hoserem trwa od 2010, proboszcz z Jasienicy wielokrotnie naraził się też innym duchownym hierarchii kościelnej krytykując ją w mediach m.in. za chciwość, antysemickie komentarze i nieradzenie sobie z problemami Kościoła (m.in. pedofilią wśród księży).
Śledź na bieżąco w swoim telefonie sprawę ks. Lemańskiego. Masz telefon z Androidem ? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!