Dziwne zasady segregacji śmieci: do plastiku nie wrzucać opakowań plastikowych

Od kilku dni obowiązują nowe zasady zbierania odpadów. Niektóre firmy zamiast zasad selektywnej zbiórki zgodnej z ustawą wprowadzają własne. Na przykład zabraniają wrzucania do worka na tworzywa sztuczne opakowań po żywności. - To niezgodne z zasadami. Gminy zapłacą karę - ostrzega ekspert.

"Worek na plastik z taką instrukcją zastałem na moim kuble na śmieci 1 lipca br. I dalej nie wiem, co robić z opakowaniami po jogurtach i margarynach" - napisał na alert24 nasz czytelnik z Wrocławia.

Rzeczywiście, trudno jest się zorientować w zasadach segregacji odpadów, jeśli informacje są wzajemnie sprzeczne. Niestety, nie udało nam się skontaktować z firmą odpowiedzialną za przygotowanie worków: podany numer telefonu jest zajęty, a na e-mail nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Pomyłka? Ekspert: Firmy idą na łatwiznę

W przypadku ulotki z Wrocławia można przypuszczać, że doszło do pomyłki, która wprowadza mieszkańców w błąd. Trudno jednak w ten sposób tłumaczyć zasady, jakimi przy selektywnej zbiórce mają kierować się niektórzy szczecinianie.

Osoby mieszkające w dzielnicach obsługiwanych przez firmę Remondis mogą pobrać następującą ulotkę:

Co w takiej sytuacji robić z foliowymi torebkami, opakowaniami po jogurtach itp.? Pozostaje wrzucać je do pojemnika na tzw. odpady zmieszane. Tyle że jest to zaprzeczenie idei recyklingu.

- Firma, która wygrała przetarg, wymyśliła to, żeby sobie ułatwić recykling. Mówiąc krótko: idą na łatwiznę. Wiadomo, że najłatwiej byłoby raz w miesiącu jechać, odebrać butelki PET i na tym koniec. Oczywiście opakowania po farbach można zakwalifikować do odpadów niebezpiecznych. Ale bezwzględnie opakowania z tworzywa po żywności muszą być zbierane selektywnie - mówi Dominik Dobrowolski, ekspert ds. recyklingu.

- Takie coś jest niezgodne z ustawą. Takie rzeczy mają być selektywnie zbierane. Miasto powinno zweryfikować umowę podpisaną z tą firmą - mówi. - Od lipca to gminy odpowiadają za odpady. Jeśli nie zagwarantują odpowiedniego poziomu odzysku tworzyw, to zapłacą karę.

- Sytuacja może wynikać z tego, że w obiegu są żółte worki na tworzywa sztuczne ze starym nadrukiem, rozdawane jeszcze przed wejściem w życie nowego systemu albo w momencie jego rozruchu. Wtedy najważniejsze było, by wszyscy mieszkańcy jak najszybciej otrzymali worki lub pojemniki umożliwiające segregację odpadów. To zrozumiałe, że taka informacja na worku mogła zdezorientować czytelnika - mówi Marcin Łucarz, Dyrektor handlowy WPO ALBA S.A.

- Zapewniamy jednak, że wszystkie worki, nawet z błędnym nadrukiem, odbierzemy. Co więcej, w czasie rozruchu system, zanim nie nauczymy się wspólnie nowych zasad, deklarujemy pełną informację i wsparcie. Cieszy nas, że tak wielu wrocławian deklaruje selektywną zbiórkę odpadów, bo od lat we Wrocławiu ją propagujemy. Potrzebny jest jednak czas, aby segregacja weszła w nawyk. Teraz najważniejsze dla nas jest to, aby system selektywnej zbiórki był ulepszany i jak najwięcej wrocławian włączyło się do segregacji odpadów - dodaje Łucarz.

Też dostaliście tego rodzaju ulotki? Obowiązują u was niejasne zasady segregacji odpadów? Piszcie na Alert24.

Zobacz wideo

Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych informacjach? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Najważniejsze informacje codziennie, na żywo w Twoim telefonie!

Więcej o: