Prof. Lipowicz o faszyzmie: Edukacja skuteczniejsza niż policja. Jeśli ktoś odwiedził muzeum Auschwitz, nie namaluje sobie swastyki

- Na skutek luki w wykształceniu są młodzi ludzie, którzy uważają, że można nosić swastykę i być polskim patriotą - mówiła o narastającej aktywności skrajnej prawicy w Polsce prof. Irena Lipowicz. W Radiu TOK FM rzecznik praw obywatelskich podkreślała, że w walce z faszyzmem ważna jest nie tylko policja, ale też edukacja. - To będzie bardziej skuteczne niż policja - tłumaczyła prof. Lipowicz

W Polsce nasila się aktywność skrajnej prawicy. W Warszawie i Wrocławiu narodowcy przerywali wykłady na uniwersytetach. W Białymstoku podpalano mieszkania imigrantów , a prokuratura nie widzi problemu w epatowaniu faszystowskimi symbolami.

- W Białymstoku mamy do czynienia z ludźmi, którzy tatuują sobie swastykę na piersi i równocześnie uważają, że mają prawo składać kwiaty na grobach żołnierzy Armii Krajowej - mówiła w Radiu TOK FM prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich. - To jest najbardziej przerażające, że na skutek luki w wykształceniu są młodzi ludzie, którzy uważają, że można nosić swastykę i być polskim patriotą - dodała prof. Lipowicz. Jej zdaniem świadczy to o nieznajomości historii, choćby nazistowskiego Generalplan Ost, który zakładał wyniszczenie i wysiedlenie ludności słowiańskiej m.in. z terenów dzisiejszej Polski. - Ktoś, kto paraduje pod znakiem takiej myśli, akceptuje ideologię, która traktowała Polaków jako podludzi - wskazywała RPO.

"Ktoś, kto przeszedł przez muzeum Auschwitz, nie namaluje sobie swastyki"

Jak zaradzić narastaniu tego problemu? Zdaniem prof. Lipowicz policja i służby specjalne powinny zintensyfikować działania wymierzone w skrajne ruchy. - Wyobraźmy sobie, jaką hańbą dla Polski, nie mówiąc o indywidualnej tragedii, byłoby, gdyby w takim podpalonym mieszkaniu zginęli ludzie, imigranci i dzieci - podkreślała RPO, przypominając o podpaleniach w Białymstoku.

Jednak równie ważna jest według RPO edukacja. - Każde dziecko w Polsce do 18. roku życia powinno przynajmniej raz z mocy ustawy odwiedzić jedno miejsce pamięci - podkreślała prof. Lipowicz. Wskazywała, że podobne przepisy uchwalili niedawno Węgrzy; wycieczki do miejsc pamięci organizują Szwedzi i Izraelczycy. - A my tego nie mamy? To będzie bardziej skuteczne niż policja. Ktoś, kto przeszedł mądrze oprowadzony przez muzeum Auschwitz, nie namaluje sobie swastyki - zaznaczyła prof. Lipowicz.

Więcej o: