Spór o kongres PiS: Czy partia Kaczyńskiego ma jakiś program? Prócz Smoleńska

Marek Magierowski z "Do Rzeczy", nie ma wątpliwości, że konwencja PiS-u była lepsza od PO. - Kaczyński przedstawił spójną wizję państwa. A Tusk przedstawił wizję funkcjonowania swojej partii - ocenił w TOK FM. - Ten niby spójny program nie ma dla PiS znaczenia. Zwolennicy Kaczyńskiego nie krzyczą na wiecach o płacy minimalnej. Tylko o katastrofie smoleńskiej - ripostowała Agata Nowakowska z "GW".

Kongres PiS kontra konwencja PO - to polityczny temat nr 1 minionego weekendu. Zdaniem Marka Magierowskiego z tygodnika "Do Rzeczy", korespondencyjny pojedynek dwóch największych partii politycznych, wygrało Prawo i Sprawiedliwość.

- Platforma zajmowała się głównie sobą. A podczas kongresu PiS-u rzeczywiście była mowa o planach i projektach na przyszłość. Jarosław Kaczyński przedstawił spójną wizję funkcjonowania państwa. Można się z nią zgadzać lub nie, ale to wizja którą można analizować i dyskutować o niej - ocenił publicysta w "Poranku Radia TOK FM".

I od razu dodał, że nie zgadza się z wieloma elementami programu Prawa i Sprawiedliwości. Głównie dotyczącymi spraw gospodarczych. - Widzę tam wiele sprzeczności - podkreślał. Ale te wątpliwości nie zmieniają ogólnej - pozytywnej - oceny weekendowego kongresu.

Prezes nie raz zmieniał zdanie

Zupełnie inaczej kongres PiS-u widzi Agata Nowakowska. Choć i ona przyznała, że konwencja Platformy Obywatelskiej poświęcona była przede wszystkim... Platformie Obywatelskiej. - Za to Jarosław Kaczyński sięgnął po cały repertuar haseł, które świetnie znamy, np. repolonizacja banków i ziemia dla Polaków. Moim zdaniem one są niepoważne i odwołują się do najgorszych obaw i lęków. Czy to poważna oferta, jak się chce przejmować władzę? Dla mnie nie - mówiła dziennikarka "Gazety Wyborczej" w TOK FM.

Według Nowakowskiej, nie należy przywiązywać się do programu przedstawionego przez szefa Prawa i Sprawiedliwości. Bo prezes już wielokrotnie pokazał, jak łatwo zmienia zdanie. - PiS kiedy rządził, pozwolił Zycie Gilowskiej na obniżenie podatków, cięcie składki rentowej. A teraz prezes Kaczyński mówi, że jest za podatkiem progresywnym. Jak żył Lech Kaczyński to pakiet klimatyczny był ok. A jak Jarosław Kaczyński pojechał na Śląsk i chciał się przypodobać górnikom, to pakiet klimatyczny już jest "be" - wyliczała.

Smoleńsk i tak najważniejszy

Co więc dla PiS-u jest najważniejsze? Agata Nowakowska nie ma wątpliwości: katastrofa smoleńska. - To na kongresie zostało wyciszone. Antoni Macierewicz siedział w pierwszym rzędzie, ale nie zabierał głosu. Zwolennicy Kaczyńskiego nie krzyczą na wiecach o płacy minimalnej. Tylko o rozliczenie katastrofy smoleńskiej, o wsadzeniu iluś tam osób do więzienia - stwierdziła dziennikarka "GW".

Listę celów PiS-u rozszerzył Waldemar Kuczyński. Były minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, także uważa, że nie na gospodarce najbardziej zależy Jarosławowi Kaczyńskiemu i jego partii. - Prawdziwym programem jest likwidacja obecnego państwa i budowa nowego, to przed laty była IV RP. A cel uzupełniający to rozprawa z licznymi środowiskami uważanymi za wrogów i obrońców państwa, którego ta partia nienawidzi i chce zniszczyć - powiedział w "Poranku Radia TOK FM". A program przedstawionym na kongresie w Sosnowcu, to "plandeka maskująca".

Więcej o: