Prof. Magdalena Środa nazwała Wrocław faszystowskim miastem. To pokłosie zakłócenia sobotniego wykładu prof. Zygmunta Baumana we Wrocławiu przez grupę członków NOP i kiboli Śląska Wrocław. Jacek Żakowski w Poranku Radia TOK FM mówił, że choć miasto nie jest faszystowskie, to problem pozostaje.
- Pojawiają się zachowania o charakterze nacjonalistycznym. One wciąż, mam nadzieję, są marginesem zachowań społecznych Wrocławia - tłumaczył w Poranku Radia TOK FM Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia. - Tym niemniej należy je zdusić w zarodku. Nacjonalizm i rasizm to postawy społeczne, wobec których powinniśmy okazywać zero tolerancji - podkreślał.
Dutkiewicz tłumaczył, że reakcje na polityczne ekstremizmy powinny obejmować cztery obszary. Po pierwsze, programy edukacyjne, które należy jego zdaniem zintensyfikować. Po drugie, niezbędna jest właściwa postawa wobec rasistowskich zachowań. - Trzeba manifestować swój sprzeciw, brak zgody - zaznaczał prezydent Wrocławia. Trzeci obszar to działalność operacyjna policji i współpraca między siłami porządkowymi a władzami miasta. Zdaniem Dutkiewicza niezbędne są także zdecydowane interwencje policji, podobne do tej podczas wykładu prof. Baumana, gdzie oddział antyterrorystyczny doprowadził do opuszczenia sali przez narodowców. - Tu chciałbym podziękować policji, ponieważ akcja była zdecydowana, właściwa i wystarczająco szybka - zaznaczył Dutkiewicz.
Żakowski zauważył jednak, że stosunki między miastem a rządem są napięte. - MSW problem chuligańskich, nacjonalistycznych zachowań chciałoby widzieć wyłącznie w obrębie grup kiboli - mówił Dutkiewicz. - Zwracam uwagę, że równocześnie istnieją organizmy o charakterze politycznym, np. NOP. Praca operacyjna policji powinna objąć również to środowisko. A mam wrażenie, że MSW, nie wiem dlaczego, ucieka od dyskusji na temat problemu organizacyjno-politycznego - wyjaśniał prezydent Wrocławia.
Jednak trzonem prawicowych bojówek obecnych na wykładzie prof. Baumana są kibole Śląska Wrocław. A miasto to jeden z właścicieli klubu piłkarskiego. Dlaczego nie może więc wpłynąć na organizacje kibicowskie? - Problem polega na tym, że te grupy są organizowane i prowokowane przez grupy o charakterze politycznym - tłumaczył Dutkiewicz. - Usuwać należy u źródła, a nie tylko walczyć ze skutkami - dodał gość Poranka Radia TOK FM. Zaznaczył, że jest gotów "współpracować w sprawie zakazów stadionowych". Jednak te wydaje sąd na wniosek prokuratury. Co wymaga, zdaniem Dutkiewicza, "większej współpracy policji" i powstania dedykowanej temu problemowi grupy. - To nie jest tak, że stawiam zarzuty ministrowi - zaznaczył prezydent Wrocławia. - Zwracam tylko uwagę na pewien problem. Zetknęliśmy się z nową rzeczywistością i systemowo musimy się do niej przygotować.
- Jesteśmy w Polsce w sytuacji progowej - stwierdził Dutkiewicz. - Nacjonalizm nie jest jeszcze zjawiskiem powszechnym. Jeżeli nie zdusimy go w zarodku, ten problem społeczny bardzo niebezpiecznie może nam się w Polsce rozlać - tłumaczył gość Poranka Radia TOK FM. - Teraz jest czas, jeśli chodzi o rasizm, postawy ksenofobiczne, żeby wziąć to za twarz. Teraz, nie jutro. Wtedy może być za późno - podkreślił Dutkiewicz.