Minister uspokoił, że sytuacja jest już opanowana i że alarmy były fałszywe. - Nie istnieje zagrożenie życia i zdrowia, choć trwają jeszcze czynności sprawdzające - powiedział.
Dodał, że powołał specjalny zespół pod swoim kierownictwem, w skład którego wchodzą wszystkie podległe ministerstwu służby.
- Jest to w tej chwili kwestia priorytetu - ustalenie sprawców tej nieprawdopodobnej hucpy - poinformował.
Minister przypomniał, że za tego typu czyn grozi do ośmiu lat więzienia. - Mam nadzieję, że finał tej historii odbędzie się na sali sądowej i sąd doceni skalę wydarzenia i będzie można liczyć na najwyższy wymiar sądowy - dodał.
Seria ewakuacji w szpitalach, prokuraturach, sądach, urzędach. Anonimowe e-maile o fałszywych ładunkach wybuchowych postawiły w stan gotowości policję w co najmniej kilkunastu miastach: Warszawie, Katowicach, Gliwicach, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Koszalinie, Ostrołęce, Jeleniej Górze, , Krakowie. Najdotkliwiej konsekwencje alarmów odczuwają szpitale, bo kompletnie destabilizują opiekę nad pacjentami.
Chcesz na bieżąco wiedzieć o działaniach policji i ABW, które poszukują sprawcy alarmów? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Najważniejsze informacje codziennie, na żywo w Twoim telefonie!