Z okazji Światowego Dnia Uchodźcy opublikowano spot społeczny pokazujący, jak czuje się uchodźca w obcym miejscu.
- Nasz spot to analogia losu uchodźcy, który tak jak bohater filmu nagle znajduje się w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia i czasem nie ma wyjścia - musi uciekać, zostawiając za sobą dom, dobra materialne, nierzadko także swoich bliskich. Podobnie jak nasz rowerzysta musi szukać schronienia w obcym, ale jednak potencjalnie bezpiecznym miejscu - mówi Karolina Grot z Instytutu Spraw Publicznych, która zajmuje się tematyką migracji i uchodźstwa.
Z danych UNHCR wynika, że w 2012 złożono na świecie 479 tysięcy wniosków o nadanie statusu uchodźcy. Ta najwyższa od 10 lat liczba stanowi kolejne potwierdzenie, że z roku na rok, z wyjątkiem 2006, liczba osób ubiegających się o nadanie statusu uchodźcy rośnie. Rośnie też, niestety, niewiedza, brak zrozumienia, a co za tym idzie - niechęć wobec uchodźców.
- Czeczeni nie wymyślili sobie, że przyjadą do Polski i będą siedzieć tu na saksach - mówiła w Radiu TOK FM dr Kinga Wysieńska z Instytutu Spraw Publicznych. - Oni uciekli ze swojego kraju, bo groziła im śmierć albo tortury. To uchodźcy, nie można ich mylić z imigrantami.
- Słuchacze piszą, że w Polsce nie ma miejsca dla uchodźców, bo jeszcze do tego nie dorośliśmy - cytował na antenie Radia TOK FM Paweł Sulik. - A może są inne, lepsze kraje, z większym doświadczeniem w polityce wobec uchodźców? - pytał.
- Oczywiście, że są takie kraje. Ale Polska też podpisała konwencję genewską i opieka nad uchodźcami to jest też nasz obowiązek - tłumaczyła Karolina Grot z ISP. - Jesteśmy gotowi, by być w Unii Europejskiej, korzystać z jej standardów, ale tylko do pewnego momentu - mówiła w TOK FM ekspertka. - Zatrzymujemy się, gdy przychodzi do tematu uchodźców. Pomoc uchodźcom to zadanie wszystkich krajów europejskich.
- Postanowiliśmy uświadomić społeczeństwu, że prawdziwe zagrożenie może spotkać każdego bez wyjątku. Nie powielamy więc dotychczasowych kalek i skojarzeń związanych z uchodźstwem. Nie chcemy wywoływać w widzach współczucia. Chcemy za to, aby każdy mógł wejść w jego skórę. Poczuć, jak to jest stanąć oko w oko z niebezpieczeństwem. Jak to jest być zmuszonym do porzucenia domu, do pozbycia się całego dobytku. Jak to jest uciekać w nieznane i przeżyć gehennę tułaczki, by w końcu skazać się na czyjąś dobrą wolę lub łaskę - dodaje Robert Olszewski, współscenarzysta spotu z agencji Young & Rubicam Polska.
Kampania "Nasze podwórko, ich azyl" jest realizowana przez Instytut Spraw Publicznych w ramach projektu "Integracja poprzez edukację. Psychologiczne i prawne wsparcie cudzoziemców w Polsce" współfinansowanego przez Europejski Fundusz na rzecz Uchodźców oraz budżet państwa.