PiS jak dotąd nie miało nic przeciwko wizycie - lecieć mieli posłowie Kraczkowski i Tomasz Latos. Wątpliwości w partii pojawiły się dopiero, gdy w mediach wybuchła burza. W konsekwencji Prawo i Sprawiedliwość zrezygnowało z chińskiej wyprawy.
Chodzi, oczywiście, o kontrowersyjną datę. Kraczkowski przed rezygnacją z wylotu zapewniał jednak reporterkę TOK FM: - Nie zrozumiano do końca tematu. Cele gospodarcze wizyty nie mogą być przyćmione tym, że w czasie jej trwania będzie rocznica wydarzeń na placu Tiananmen.
Poseł podkreślał, że wizyta została dobrze przygotowana, a polscy parlamentarzyści zamierzają poruszyć temat praw człowieka. Pytany przez TOK FM wprost - czy on sam by do Chin pojechał, odpowiada równie jednoznacznie: - Uważam, że z punktu widzenia Polski dzisiaj najważniejsze są tematy gospodarcze.
Wizyta polskich parlamentarzystów pokrywa się z dwiema ważnymi datami: rocznicą masakry na Placu Niebiańskiego Spokoju oraz rocznicą pierwszych wolnych wyborów w Polsce.