Nowe urlopy rodzicielskie: "Legislacyjna niechlujność, mała elastyczność. To jest znak zapytania"

Sejm wydłużył urlopy rodzicielskie do roku. - A wszyscy są niezadowoleni - przyznała Janina Paradowska w Poranku Radia TOK FM. - Zastrzeżenia budzą pewne rozwiązania, niechlujstwo legislacyjne - przyznała Irena Wóycicka z Kancelarii Prezydenta. - Nie wiemy, jak dłuższy urlop wpłynie na sytuację na rynku pracy. Po prostu nie wiemy - podkreśliła.

Sejm uchwalił ustawę wprowadzającą roczny urlop rodzicielski i uporał się z problemem matek I kwartału. - Rzecz bez precedensu, bardzo wydłużone urlopy - mówiła w Poranku Radia TOK FM Janina Paradowska. - A wszyscy są niezadowoleni - stwierdziła.

- Przez kobiety ten urlop jest witany z dużym entuzjazmem i to widać po akcji matek I kwartału - powiedziała Irena Wóycicka, podsekretarz stanu ds. społecznych w Kancelarii Prezydenta, odnosząc się do protestów matek, których nowa ustawa nie obejmie. - Rzeczywiście zastrzeżenia budzą pewne rozwiązania, niechlujstwo legislacyjne, brak dbałości, by urlop współpracował z innymi rozwiązaniami, zbyt mała elastyczność - przyznała minister.

- Elastyczność? Wszystko zależy od wyboru rodziców - zdziwiła się Paradowska. - Nie do końca. Rodzice muszą wykorzystać urlop w ciągu pierwszego roku życia dziecka - prostowała Wóycicka. Poselska poprawka wydłużająca okres przysługiwania urlopu do 5. roku życia dziecka dotyczy tylko bezpłatnego urlopu wychowawczego.

"Nie wiemy, jak dłuższy urlop wpłynie na sytuację kobiet na rynku pracy"

- Nie wiemy, jak dłuższy urlop wpłynie na sytuację na rynku pracy. Po prostu nie wiemy - podkreśliła Wóycicka, mówiąc o skutkach nowych rozwiązań. Które nie są znane. A wszystko przez pośpiech w uchwalaniu ustawy o urlopach rodzicielskich pod naciskiem tzw. matek IV kwartału. - Wiadomo, że wydłużone okresy pobytu poza pracą wpływają negatywnie. Czy ten rok tak wpłynie? Trudno powiedzieć. To jest ten znak zapytania. To trzeba monitorować, sprawdzać - dodała minister. - Można było zmniejszyć te obawy, gdyby pozwolić odbierać ten urlop w ratach, tak jak proponuje prezydent - dodała Wóycicka.

Prezydent chce pomóc rodzinom. "Potrzebne realne instrumenty, które zatrzymają tendencję wymierania narodu" >>>

Prezydent przedstawił przed kilkoma dniami 44 rekomendacje dotyczące polityki rodzinnej. Jak zauważyła Paradowska, wiele postulatów jest podobnych do propozycji rządowych. - Zwiększenie liczby miejsc w żłobkach i przedszkolach nastąpiło ogromne, a wydatki na program prorodzinny rzędu 4 mld zł to nie jest tak mało. A czytając propozycje prezydenta, mam wrażenie, że się nic nie dzieje - stwierdziła prowadząca Poranek Radia TOK FM. - To, co robi rząd, jest świetne. Ale trzeba mocniej, szerzej i szybciej - zaznaczyła Wóycicka. - Prezydent patrzy szerzej, chce pogłębienia i przyspieszenia tych reform, które są - dodała minister.

"To nie jest tak, że prezydent chce zniszczyć budżet. To program minimum"

Paradowska podkreśliła, że najtrudniejsze w realizacji będą propozycje zmian ulg podatkowych na dzieci. - Myśmy wszystko policzyli - tłumaczyła Wóycicka. - Wydłużenie zasiłku rodzicielskiego o pół roku kosztuje 3 mld zł. Cały nasz program to 3 mld. To nie jest tak, że prezydent chce zniszczyć budżet. To program minimum, jeśli chodzi o koszty. Choć najbardziej kosztownym elementem są zmiany podatkowe - przyznała minister.

Wóycicka wyjaśniała, że zmiany są niezbędne, gdyż w Polsce mamy do czynienia z szerokim zjawiskiem biednych pracujących (z ang. working poor). To osoby, które pracują i płacą podatki, jednak ich wynagrodzenie jest zbyt niskie, by utrzymać rodzinę. Zazwyczaj wielodzietną lub będącą dopiero na starcie. - One właśnie zostały gorzej niż inne potraktowane w naszej uldze podatkowej. Ona sprzyja rodzinom, które mają mało dzieci i są zamożne - zaznaczyła Wóycicka. Dlatego prezydencki projekt zakłada, że ulga będzie odliczana nie od samego podatku, który w przypadku niezamożnych osób jest dość niski, ale od podstawy opodatkowania. - To sprawi, że te rodziny będą miały ulgę faktyczną, a nie potencjalną - zaznaczyła Wóycicka.

Więcej o: