Anna Sobecka, posłana PiS, była spikerka Radia Maryja, potwierdza, że też dostała anonimowy SMS. - Była w nim sugestia, że wiceprezes Adam Lipiński w ten sposób działa na szkodę TV Trwam. Tak to odczytałam - mówi Sobecka.
Rozmawiała o tym z Lipińskim. - Wyraziłam żal, że wiceprezes nie zaangażował się tak mocno w sprawę koncesji dla TV Trwam. Bo ludzie nie rozumieją, dlaczego telewizja z taką publicznością nie może wejść na multipleks, a startująca dopiero co TV Republika zaczyna tak szybko nadawać - mówi. I zaraz dodaje, że nie wie, czy to prawda o Lipińskim, bo nie jest w stanie tego sprawdzić.
Oskarżeniom z SMS-a jednak zaprzecza: - Chętnie poparłbym każdą prawicową inicjatywę, ale nikt mnie o to nie prosił, i na pewno nic nie zrobiłem w tej sprawie. Wysyłanie tych SMS-ów do polityków PiS nawet nie byłoby groźne, gdyby nie sugestia, że to działanie przeciw TV Trwam. Ktoś próbuje nas skłócić - uważa Lipiński. Sobecka ocenia podobnie: - Ktoś chce wbić klin między TV Trwam a PiS.