Lis we wstępie najnowszego "Newsweeka" komentuje spadające poparcie dla Donalda Tuska. Jednak, zdaniem naczelnego "N", wciąż nie ma dobrej alternatywy dla rządów obecnego premiera. "Wyborca przytomny nie może mieć wątpliwości, że powrót do władzy Polskęzbawa z Macierewiczem, Fotygą, Hofmanem czy Pawłowicz za plecami w dwa tygodnie wzbudziłyby nieutuloną tęsknotę za tak dziś często i słusznie krytykowanymi rządami Tuska".
"Nie o straszenie PiS tu idzie"
Tomasz Lis podkreśla, że w takim komentowaniu sytuacji politycznej nie chodzi bynajmniej o straszenie PiS. "Tu idzie o zachowanie zwykłej przytomności umysłu" - podkreśla dziennikarz.
Według Lisa polska polityka przez kolejne dwa lata - do wyborów - będzie "mniej więcej w takiej formie, w jakiej będzie Donald Tusk". "Albo jakaś nowa dynamika, albo totalna inercja. Albo ofensywa, albo bezruch i regres. Albo jakaś nadzieja, albo totalne zobojętnienie. Jeśli premier szybko nie udowodni Polakom, że wcale się nie wypalił i że naprawdę mu zależy, i to nie tylko na stołku, zacznie się polityczna smuta" - podsumowuje Lis.
Sondaż: Polacy nie boją się powrotu PiS, Tusk się wypalił
Z sondażu przeprowadzonego przez Millward Brown dla Newsweeka wynika, że połowa Polaków nie boi się powrotu Jarosława Kaczyńskiego do władzy, przeciwnego zdania jest 43 proc. ankietowanych. Na pytanie, czy Donald Tusk się wypalił, 58 proc. badanych stwierdziło, że tak. Niecała jedna trzecia była innego zdania. W badaniu pytano również o to, kto byłby w tej chwili najlepszym premierem. 29 proc. Polaków nie wie, 17 proc. wybrało Tuska, a 16 proc. - Kaczyńskiego.
