Tony ziemi i skał spadły na jezdnię prawdopodobnie przez topniejący śnieg. Policja twierdzi, że pod nimi prawdopodobnie znajduje się samochód, który jechał w momencie zdarzenia drogą.
Szef zespołu ratowników Andreas Koell powiedział w rozmowie z agencją AP, że na miejscu są już policyjne psy, które rozpoczną poszukiwanie ewentualnych ofiar, kiedy tylko geolodzy potwierdzą, że teren osuwiska jest bezpieczny.