W Rosji płoną szpitale psychiatryczne. Trzy w niespełna dwa tygodnie

Kolejny pożar szpitala psychiatrycznego w Rosji. Jeden z pacjentów zginął, inny został ranny po tym, jak ogień zajął lecznicę w Krasnodarze na południu Rosji. To trzeci tego typu incydent w Rosji w ostatnich dwóch tygodniach.

Po tym, jak wybuchł pożar, ewakuowano 42 osoby. Jednej niestety nie udało się uratować. Według wstępnych raportów zapalił się materac jednego z pacjentów. Przedstawiciel ministerstwa ds. nadzwyczajnych zapewniał Interfax, że służby ratunkowe "pojawiły się bardzo szybko". Sam pożar udało się ugasić w pół godziny.

Trzy pożary w 13 dni

Jest to trzeci pożar szpitala psychiatrycznego w ostatnich dwóch tygodniach. 1 maja pożar wybuchł w lecznicy w miejscowości Tambow. Zginął wówczas 55-letni pacjent, który udusił się dymem. Ponad pięćdziesiąt osób udało się ewakuować. Ogień ugaszono w kilka minut. - Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez pacjenta, który palił papierosy w łóżku - mówił dziennikarzom regionalny przedstawiciel ministerstwa ds. nadzwyczajnych.

Z kolei 26 kwietnia zapalił się szpital we wsi Ramienskij, około 40 kilometrów na północ od stolicy Rosji.

38 ofiar pożaru szpitala pod Moskwą

Gdy pojawiły się płomienie, w budynku znajdowało się 41 osób. Zginęło 38, dziewięć kobiet i 29 mężczyzn, w tym dwaj przedstawiciele personelu medycznego. Z pożogi uratowało się dwóch pacjentów i pielęgniarka. Anonimowe źródło w policji, przywoływane przez ITAR-TASS, podało, że ofiary nie miały szans na ratunek. Pożar wybuchł, gdy spali. Część z nich próbowała się ratować, ale zatruła się dymem, budynek właściwie doszczętnie spłonął.

Pożary w placówkach służby zdrowia nie są w Rosji rzadkością. Wiadomo o co najmniej 18 przypadkach w ciągu ostatnich siedmiu latach. W 2009 roku w Republice Komi w domu starców zginęły 23 osoby. Dwa lata wcześniej, w pożarze w mieście Tula zginęły 32 osoby. Także w 2007 roku w pożarze w domu opieki zginęło 61 osób.

Więcej o: