W 1993 r. na każde 100 tys. mieszkańców USA przypadało 7 zabójstw za pomocą broni palnej. W 2010 r. ten wskaźnik był niższy o 49 proc. Inne przestępstwa z użyciem broni (m.in. napady, gwałty i rabunki) są dziś popełniane aż o 75 proc. rzadziej niż 20 lat temu - ustalili badacze z Pew Research Center. Mimo spadku przestępczości Stany Zjednoczone wciąż mają najwyższy wskaźnik zabójstw wśród krajów rozwiniętych.
Naukowcy przeanalizowali dane z 50 lat. Z ich badań wynika, że liczba przestępstw z użyciem broni rosła systematycznie od 1960 r., osiągając szczyt na przełomie lat 80. i 90. Potem zaczęła gwałtownie spadać, a obecnie jest na tym samym poziomie, co we wczesnych latach 60. - donosi CNN . - Widać wyraźnie, że do brutalnych przestępstw dochodzi coraz rzadziej, jednak wciąż nie wiemy, dlaczego tak się dzieje. Powstają teorie wyjaśniające tę tendencję, ale żadna z nich nie zyskała aprobaty szerszego grona naukowców - tłumaczą badacze.
Rezultaty badań Pew Research Center muszą być zaskoczeniem dla Amerykanów. Większość z nich jest przekonana, że wskaźniki przestępczości rosną. W przeprowadzonej w marcu ankiecie 56 proc. mieszkańców USA stwierdziło, że przestępstw z użyciem broni jest dziś więcej niż 20 lat temu, a 26 proc - że tyle samo. Tylko 12 proc. ankietowanych uważało, że poziom przestępczości spadł.