Po tekście Gazeta.pl Intericty obiecuje zwrot pieniędzy pasażerom zastraszonym przez kiboli

Zastraszeni przez kibiców i wyrzuceni ze swoich miejsc pasażerowie pociągu TLK z Gdyni do Wisły otrzymają stuprocentowy zwrot pieniędzy za bilety. Warunkiem jest jednak przedstawienie biletu. Jeszcze wczoraj PKP Intercity chciało zwracać jedynie 10 proc. za jazdę na stojąco.

- Decyzją zarządu PKP Intercity SA pasażerowie podróżujący w ostatnią sobotę pociągiem TLK Pogoria nr 54 502, którzy zostali poproszeni o zwolnienie swoich miejsc kibicom, otrzymają 100 proc. zwrotu kosztów za zakupione bilety. Zainteresowanych prosimy o kontakt z biurem marketingu PKP Intercity - napisał do Gazeta.pl przewoźnik.

Kibole terroryzują pasażerów. Urzędnik: "Zagrożenie? Nic nie widzę">>

"Zaraz tutaj rzucimy petardę"

Szefostwo Intercity zapewnia, że prowadzi "ustalenia z policją, jak również z Ministerstwem Transportu i innymi partnerami, aby uniknąć tego typu sytuacji w przyszłości i wypracować efektywne rozwiązanie systemowe".

Wczoraj opisaliśmy przeżycia pasażerów , którzy zostali wyrzuceni z pociągu TLK z Gdyni do Wisły. - Proszę stąd wychodzić, bo was zgwałcimy i pozabijamy. Zaraz tutaj rzucimy petardę i was stąd wykurzymy - usłyszeli pasażerowie, którzy przysłali list do Gazeta.pl.

Policja zaprasza pokrzywdzonych

Ludzie w popłochu opuścili przedział. Jedna z pasażerek przekazała policjantowi, że jej grożono. - Wiadomość została zbagatelizowana. Na każdej kolejnej stacji pasażerowie byli już kierowani na wolne miejsca, z wyłączeniem wagonów 18-20, których wejścia zabezpieczała policja - pisze nasza czytelniczka.

- Jeżeli ktoś czuje się pokrzywdzony ze strony jadących tym pociągiem kibiców, to jak najbardziej może przyjść na policję i zgłosić przestępstwo. Jeżeli uważa też, że policjanci nie dopełnili swoich obowiązków, to może złożyć skargę - mówił wczoraj w rozmowie z Gazeta.pl podkomisarz Maciej Stęplewski z KWP w Gdańsku.

Więcej o: