Komisja Europejska zażąda od Polski zwrotu 79,9 mln euro z funduszy na rozwój obszarów wiejskich. To konsekwencja niewystarczających kontroli wniosków o unijne wsparcie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.
Według cytowanego przez premiera oświadczenia Rogera Waite'a, rzecznika Komisji Europejskiej ds. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich, "korekta dotyczy wydatków z funduszy na rozwój obszarów wiejskich, przyznawanych w ramach środka "Gospodarstwa niskotowarowe". - Środek "Gospodarstwa niskotowarowe" był wdrażany w Polsce tylko w okresie programowania 2004-2006; wypłaty są realizowane w okresie pięcioletnim i z tego powodu są też finansowane z Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich (EFRROW). Niedociągnięcia stwierdzone przez Komisję dotyczą: nieskutecznej kontroli początkowych wniosków o finansowanie i nieskuteczności procesu zatwierdzania biznesplanów. Miały one zatem miejsce w okresie wdrażania środka w latach 2004-2006 - cytował Tusk.
Premier zaznaczył, że komunikat ostatecznie wyjaśnia, które rządy były odpowiedzialne za nałożoną przez KE karę. Wcześniej opozycja zarzucała mu nieuzasadnione oskarżanie o odpowiedzialność za sprawę poprzedników . - Wydaje mi się, że ten komunikat zamyka spekulacje i interpretacje, które w sposób krzywdzący dotykały ministra rolnictwa Stanisława Kalemby. Niektórzy chcieli uczynić ministra odpowiedzialnym za to, niektórzy uważali, że mijam się z prawdą, kiedy komunikuję te kwestie [odpowiedzialność za karę poprzednich rządów - red.] - mówił premier.
- Mam nadzieję, że ci wszyscy, którzy formułowali te poglądy, nie będą trwali w błędzie i nie będą korzystali z każdego pretekstu, aby walić na odlew oponentów politycznych. Nie gniewam się na tych, którzy nadużywali mocnych słów pod moim adresem, chociaż oczekiwałbym na przyszłość, żeby powstrzymywać się od szczególnie twardych oskarżeń w sytuacji, kiedy nie do końca sprawdza się materiały, które opisują daną rzeczywistość
- zaznaczył Tusk. Jak dodał, jutro minister Kalemba przedstawi dziennikarzom szczegóły dotyczące kary nałożonej przez KE.
Kiedy w czwartek KE poinformowała o karze dla Polski za niewystarczające kontrole wniosków o unijne wsparcie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej, Tusk napisał na Twitterze: "To nie pierwszy kosztowny błąd naszych poprzedników, za który zapłaci polski podatnik. Kara za lata 2004-06".
Szybko pojawiły się jednak informacje, że kara dotyczy nie tylko lat 2004-2006, ale także 2007-2010 i stwierdzenie premiera może być nieuzasadnione. - To jest program, który obowiązywał w latach 2004-2006. W tym okresie powinna się odbywać właściwa kontrola wniosków. Ale jest to 5-letni program, więc pieniądze były wypłacane mniej więcej w latach 2007-2010. Podczas tego procesu również powinny zostać przeprowadzone odpowiednie kontrole - powiedział sam rzecznik KE ds. rolnictwa Roger Waite.
Po informacji rzecznika KE ds. rolnictwa opozycja zaczęła wytykać rządowi problemy w komunikacji i nieusprawiedliwione obarczanie winą innych. Jednak we wtorek KE wydała kolejny komunikat (ten cytowany przez premiera), w którym podkreślono wyraźniej, że przyczyną nałożenia kary są nieprawidłowość z okresu 2004-2006. "Cofnięcie blisko 80 mln euro funduszy rolnych UE dla Polski jest rezultatem wdrażania pomocy dla gospodarstw niskotowarowych w latach 2004-2006". "Niedociągnięcia stwierdzone przez Komisję (Europejską) dotyczą: uchybień w kontroli początkowych wniosków (o finansowanie), uchybień w zatwierdzaniu biznesplanów. Dlatego (uchybienia) są rezultatem wdrażania środka w latach 2004-2006" - czytamy.