Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, poseł PO już w środę rano czuł się źle. W szpitalu w Busku-Zdroju przeszedł pierwsze badania, ale nie został hospitalizowany. Do kieleckiego szpitala trafił tego samego dnia ok. godz. 21 po tym, jak zasłabł podczas spaceru na ulicy w Busku-Zdroju. Trafił na oddział neurochirurgii i od razu skierowano go na stół operacyjny.
- Operacja skończyła się w czwartek ok. godz. 8 - informuje Bolesław Rylski, wicedyrektor szpitala wojewódzkiego w Kielcach.
Według naszych informacji poseł PO przeszedł operację mózgu. Jak się dowiadujemy, jego stan jest poważny, ale stabilny i nie zagraża życiu.
Miodowicz jest posłem od 1997 roku. Wcześniej m.in. w AWS i SKL, obecnie w PO. Jest jednym z twórców służb specjalnych po 1989 roku, zasiadał w działającej w latach 2004-2005 komisji śledczej powołanej do zbadania tzw. afery Orlenu. Polityk ma 62 lata.
