Przeciwnicy małżeństw homoseksualnych nie odpuszczą. Czy francuscy politycy mają się czego obawiać?

Przeciwnicy małżeństw homoseksualnych we Francji przegrali, bo parlament ostatecznie zaakceptował nowe regulacje. Ale nie oznacza to, że znikną. - Zapowiedzieli dwie manifestacje w Paryżu. Wydaje się, że przerodzi się to w jakąś formę zorganizowanego protestu - zastanawiał się w TOK FM dr Jarosław Kuisz z ?Kultury Politycznej?.

Skala protestów we Francji, przeciwko ustawie pozwalającej na zwieranie małżeństw homoseksualnych i adoptowanie dzieci przez pary tej samej płci, zaskoczyła chyba wszystkich. Bo przecież to właśnie Francja ma opinię jednego z najbardziej liberalnych krajów i to tam prawie od 15 lat funkcjonują prawne rozwiązania dotyczące związków partnerskich. - W socjologii francuskiej często pojawia się opinia, że Francuzi tylko po wierzchu są liberalni i otwarci, a naprawdę w społeczeństwie istnieje bardzo konserwatywne jądro. Ale nikt się nie spodziewał, że dojdzie do aktów otwartej homofobii - mówił w TOK FM dr Jarosław Kuisz z "Kultury Liberalnej".

Francuski parlament pozwala na małżeństwa homoseksualne.I adopcję dzieci Zamieszki na ulicach Paryża>>

Przeciwnicy nowych regulacji przegrali. Ale to nie znaczy, że składają broń. Dzięki licznym manifestacjom mogli się policzyć. I poczuli siłę. - Już zapowiedzieli dwie kolejne manifestacje w Paryżu. Wydaje się że przerodzi się to w jakąś formę zorganizowanego protestu. Pytanie, czy tylko przeciwko rządom prezydenta Hollande'a. Bo pojawiają się opinie, że demonstracje skierowane były głównie przeciwko rządzącym socjalistom, którzy nie radzą sobie z kryzysem. Czy też powstanie jakiś konserwatywny, silnie związany z różnymi wyznaniami ruch społeczny. To sprawa otwarta - stwierdził dr Kuisz w programie "Połączenie".

Co ciekawe, wśród przeciwników małżeństw homoseksualnych są także działacze gejowscy. - Uważają, że nie jest postępowym zrównywanie w prawach związków homoseksualnych z małżeństwami, bo małżeństwo to z gruntu konserwatywna instytucja. I powinna odejść w przeszłość - wyjaśniał ekspert z "Kultury Liberalnej".

Według Kuisza skala protestów przeciwko nowej ustawie śmiało można porównać do wydarzeń związanych z umową ACTA. - Ad hoc powstał silny ruch, pokazujący, jak potężne są media społecznościowe i jak można wywierać presję na polityków. Tak zapewne będą wyglądały nowe formy czynnego zajmowania się polityką - uważa gość TOK FM.

Francja to 14. kraj na świecie, który dopuszcza zawieranie małżeństw homoseksualnych. Wcześniej zrobiły to m.in. Szwecja, Dania i Urugwaj.

Więcej o: