- Nieterminowe wypłaty wynagrodzeń, złamanie dyscypliny finansów publicznych, czy ustawy o zamówieniach publicznych - to tych spraw dotyczyły nieprawidłowości, potwierdził je późniejszy audyt. Ewa Jackowiak zapewnia, że zanim zaalarmowała magistrat, wcześniej zgłaszała sprawę głównemu księgowemu MCK, ale ten nie reagował.
Prezydent Tadeusz Jędrzejczak poinformował księgową o wyniku kontroli w piśmie z 14 stycznia. A już następnego dnia dyrektor MCK Dorota Janczewska zwróciła się do Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność o opinię w sprawie dyscyplinarnego zwolnienia księgowej. Księgowa pracę straciła miesiąc później, m.in. za "brak lojalności wobec pracodawcy i świadome dyskredytowanie dyrektora". Po kilku dniach dyrektorka sama zrezygnowała ze stanowiska, ale raczej z miękkim lądowaniem, w Wydziale Kultury gorzowskiego magistratu.
Trudno w tej sprawie o komentarz stron konfliktu. Ewa Jackowiak nie zgodziła się na rozmowę przed mikrofonem TOK FM, zapowiada, że wypowie się dopiero po zapadnięciu wyroku. Poza mikrofonem zapewnia, że chciała dobrze, a skończyło się dla niej zupełnie niespodziewanie, teraz ma problemy ze znalezieniem nowej pracy, bo dyscyplinarka w CV księgowej nie wygląda dobrze.
Powołana na stanowisko nowa dyrektora MCK Sylwia Beech woli na razie stać z boku całej tej sprawy - w związku z tym, że jest to dla mnie sytuacja zastana, to myślę, że jedyną sprawiedliwą drogą będzie wyrok sądu, jeżeli sąd pracy uzna, że księgowa ma wrócić do pracy, tak się stanie - kwituje Beech.
Sprawie przygląda się komisja rewizyjna rady miasta, której szefuje radny Marek Surmacz - nie rozumiem, dlaczego prezydent miasta nie podjął reakcji wobec dyrektorki, a pozostawił pole do represjonowania pracownika. Tu dochodzi do rażącego nadużycia władzy, to jest coś poważniejszego niż mobbing, to, co się dzieje między prezydentem miasta a tym szeregowym pracownikiem, to jest wada systemu funkcjonowania władzy - mówi Surmacz.
Zwykły donos czy postawa obywatelska? Zadecyduje sąd, który jutro zajmie się sprawą. W gorzowskim magistracie, dokładnie naprzeciwko drzwi do sekretariatu wiceprezydenta, wisi plakat, z dużym drogowym znakiem stop i informacją o kampanii na rzecz rozpoznawania zjawiska mobbingu i zaproszeniem na stronę www.stop-mobbing.gorzow.pl.