"Letzgo hunting", czyli "zapolujmy" - tak nazywa się akcja brytyjskich rodziców. Zorganizowali się, założyli kilkanaście fałszywych profili w internecie. Podszywają się pod dzieci i wyłapują pedofilów. Umawiają się z nimi, idą na spotkanie. Tam pedofil spotyka się z "łowcą szumowin" (scumm buster). Rodzice całą konfrontację nagrywają i udostępniają policji.
- Zwykle ci mężczyźni umawiają się z nami, używając swoich prawdziwych imion i nazwisk. Staramy się jednak sprawdzać, jakim samochodem przyjeżdżają, by móc przekazać policji również ich numery rejestracyjne - cytuje członka grupy DailyMail .
- Niektóre wiadomości od pedofilów były szokujące, ale musieliśmy się z nimi spotkać, by udowodnić, że ich intencją było złamanie prawa poprzez nagabywanie nieletnich do uczestniczenia w akcie seksualnym - mówi Scumm Buster. Pedofile na spotkania mieli przywieźć prezerwatywy i alkohol.
- Mogę potwierdzić, że 23-letni mieszkaniec Nottingam, przesłuchiwany w zeszłym tygodniu, został aresztowany pod zarzutem napaści seksualnej. Zapolujmy! - napisał zaledwie kilka godzin temu na Facebooku jeden z członków tej grupy.
Z doniesień brytyjskich mediów wynika, że wśród "polujących" jest sześć osób - rodziców z okolic Leicestershire w Wielkiej Brytanii. - Jesteśmy grupą bliskich przyjaciół, mamy od 20 do 50 lat - mówi szef grupy.
Siedmiu podejrzanych, już zatrzymanych po przekazaniu policji dowodów i filmów ze spotkań, to może być jedynie wierzchołek góry lodowej - pisze Guardian . Scumm Buster twierdzi, że mają udokumentowanych 35 podobnych przypadków.
Wygląda na to, że rodzice nie wierzą w skuteczność policji w tym zakresie. Służby jednak uważają, że są lepsze sposoby przeciwdziałania pedofilii. - Taka taktyka "zawstydzania i nazywania" podejrzanych zmniejsza szansę na wygraną w sądzie - tłumaczy policja.