Uzupełniające wybory do Senatu wygrał kandydat PiS - Bolesław Piecha, który zdobył blisko 28,5 proc. głosów. Były spin doktor Prawa i Sprawiedliwości, europoseł Michał Kamiński, nie ma wątpliwości, że ten wynik to nagroda za aktywność i pracowitość. - Do Rybnika przyjechał cały klub, posłowie spotykali się z wyborcami. Widać było, że PiS chce wygrać. A po stronie Platformy Obywatelskiej mieliśmy marazm. Ja uważam, że wyborcy lubią tych, którzy chcą wygrywać - komentował w "Poranku Radia TOK FM" europoseł Michał Kamiński.
Według polityka sukces PiS-u jest tym większy, że w Rybniku zanotowano bardzo dobrą frekwencję, jak na wybory uzupełniające. Głosowało 11 proc. uprawnionych. - A dotychczas mówiono o sukcesie jak frekwencja przekraczała 5 proc. - zauważył Kamiński.
Polityk dokładnie przeanalizował wyniki niedzielnych wyborów i jego wnioski nie są przyjemne dla PO. Bo kandydat partii Donalda Tuska przegrał nie tylko z Bolesławem Piechą. Ale także z kandydatem niezależnym - popieranym przez Solidarność i Pawła Kukiza - Józefem Makoszem.
- Zdarza się, że partie rządzące takie uzupełniające wybory przegrywają. W Anglii uznaje się, że właściwie zwyczajowo partia rządząca przegrywa. Ale kiedy w Anglii rządzący na metę przychodzi na trzecim miejscu, to poważny sygnał ostrzegawczy. PO zanotowała spektakularny spadek. W poprzednich wyborach do Senatu blisko 35 proc. wyborców w tym okręgu poparło kandydata Platformy. A wczoraj ledwie 18 proc. - wyliczał europoseł, który przed laty zasłynął jako spin doktor Prawa i Sprawiedliwości.
Michał Kamiński sprawdził, na czyją korzyść Platforma straciła wyborców. Okazuje się, że na słabości PO najbardziej skorzystali Józef Makosz i Janusz Korwin-Mikke, który zdobył blisko 8 proc. głosów. - Interpretuję to tak, że partia rządząca traci centroprawicowych wyborców - mówił gość TOK FM.
Zdaniem europosła nie tylko Platforma Obywatelska musi poważnie przeanalizować wyniki wyborów w Rybniku. Dopiero siódme miejsce zajął kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który zdobył niecałe 3 proc. głosów.
- A przecież na Śląsku lewica zawsze miała dobre notowania. Wydaje mi się, że wyborcy lewicowi zostali w domu, bo są zgorszeni wojną, która się toczy między Palikotem, Millerem, Kwaśniewskim i Kaliszem. To ich zniesmacza. Nie znam chyba w historii naszej polityki formacji, która tak spektakularnie traciłaby swoją szansę na bardzo dobre wyniki, jak to się dziś dzieje na polskiej lewicy - powiedział Michał Kamiński.
Przegrana w Rybniku to "czerwony alarm dla Tuska" - ocenia Roman Giertych.>>