Zaraz przed godziną 15 w dniu maratonu w Bostonie Jeff Bauman czekał w tłumie na swoją dziewczynę, która kończyła właśnie bieg. Mężczyzna, ubrany w ciemną czapkę baseballową, okulary słoneczne i czarną kurtkę założoną na bluzę z kapturem. Spojrzał na Jeffa, a po chwili położył obok niego torbę. Taką informację wyjawił w wywiadzie brat Jeffa Chris.
Dwie i pół minuty później ładunek znajdujący się w torbie eksplodował. Jeffowi urwało obie nogi poniżej kolan. Jego zdjęcie, kiedy na wózku jest transportowany do karetki, to, na którym obok niego jest m.in. człowiek w kowbojskim kapeluszu , obiegło świat.
- Mój brat obudził się w szpitalu. Był pod wpływem środków przeciwbólowych, jednak poprosił o kartkę papieru. Napisał: "Torba, widziałem mężczyznę, patrzył na mnie" - powiedział Chris Bauman. - Spędziłem z bratem w szpitalu sporo czasu, przekazywał mi wiele szczegółów, mimo że był i jest przecież w bardzo ciężkim stanie - mówił Chris Bauman.
Relacja i późniejszy dokładniejszy opis dokonany przez Jeffa Baumana miały pomóc FBI skoncentrować się na poszukiwaniu wskazanej przez niego osoby - pisze Bloomberg. Z zapisu kamer śledczy wyłuskali zdjęcie wskazanego przez ofiarę zamachu, a także drugiego zamachowca, który ubrany był podobnie - miał jedynie jasną czapkę baseballową założoną daszkiem do tyłu.
Paul Bresson, rzecznik FBI z Waszyngtonu, odmówił komentarza w tej sprawie, zasłaniając się dobrem śledztwa.