Informacje o skandalicznym rozkazie zostały odkryte podczas śledztwa zleconego przez prezydenta Mohameda Morsiego. Z raportu przygotowanego przez śledczych wynika, że w wojskowym szpitalu Kobri el-Qoba w Kairze w maju ubiegłego roku rzeczywiście lekarzom zabroniono znieczulać pacjentów, którzy brali udział w protestach.
Co więcej, z zeznań niektórych lekarzy i demonstrantów wynika, że lekarze nie sterylizowali sprzętu medycznego, a pacjenci byli w szpitalu bici przez pielęgniarzy, lekarzy i oficerów. W raporcie wspomniano również, że dyrektor placówki kazał zamykać rannych w piwnicy - czytamy w serwisie Guardian.co.uk .
Autorzy raportu twierdzą, że dalsze śledztwo w tej sprawie powinno objąć zasięgiem najwyższej rangi osoby zasiadające w dowództwie egipskiej armii. - Nie można przecenić wagi tego raportu - powiedział Heba Morayef, dyrektor egipskiego oddziału organizacji Human Rights Watch. - Jest niebywale ważny. Do dzisiaj nie istniało żadne oficjalne potwierdzenie nadużyć ze strony wojska i policji. Armia zawsze twierdziła, że stoi po stronie protestujących - dodał.