Kaczyński: Wierzyć w raport Millera to dowód tego, że się nie myśli racjonalnie

- Wierzyć w raport Millera to dowód tego, że się nie myśli racjonalnie, tylko właśnie wierzy. Bo wierzyć to można w Pana Boga, a raporty trzeba analizować - mówił w TVP Info prezes PiS Jarosław Kaczyński. Powiedział też, że jeśli premier chce jutro modlić się za ofiary katastrofy smoleńskiej, to zaprasza go na godz. 8 na mszę świętą.

Antoni Macierewicz zapowiadał, że 10 kwietnia parlamentarny zespół zaprezentuje cząstkowy raport poświęcony przebiegowi katastrofy smoleńskiej, obejmujący nowe ustalenia w zakresie przygotowań do lotu i kwestii prawnych.

- Pewnie państwa zdziwię, ale nie wiem, co będzie jutro zaprezentowane - przyznał na początku rozmowy prezes PiS.

Kaczyński po raz kolejny mocno krytykował raport Millera i działania rządu ws. Smoleńska. - Nie przeprowadzono rutynowych działań. Można mówić, że śledztwo jest fikcyjne - ubolewał.

- To wygląda na spektakl w imieniu władzy, a nie na prawdziwe śledztwo - dodał. Zaznaczył też, że rząd "uprawia ws. Smoleńska propagandę".

"Oczekujemy jutro o 8:00 premiera na mszy"

Prezes przypominał też, że wciąż nie udało się ściągnąć z Rosji wraku tupolewa. - Tutaj chodzi nie tyle o długotrwałość tego śledztwa, ale przede wszystkim chodzi o sposób jego prowadzenia. Jest ogromna asymetria między naszym stosunkiem do Rosjan a rosyjskim do nas - mówił prezes PiS.

Kaczyński chwalił też działania zespołu smoleńskiego Antoniego Macierewicza. - Odwołują się do naukowców, oni mają wiele w tej sprawie do powiedzenia. Trzeba dalej iść tą drogą. Trzeba tylko zgromadzić więcej materiałów - powiedział.

Na przywołane przez prowadzącą program słowa premiera, że jest gotów modlić się ze wszystkimi za ofiary, odpowiedział. - To oczekujemy jutro o 8:00 premiera na mszy.

Prezes PiS nawiązał do faktu, że jutro, czyli w trzecią rocznicę katastrofy smoleńskiej, premier Donald Tusk wczesnym rankiem złoży kwiaty pod pomnikiem poświęconym jej ofiarom na warszawskich Powązkach, a następnie uda się z wizytą do Nigerii.

Więcej o: