Prywatne osoby mogą wywieźć w ciągu jednego dnia zaledwie tysiąc euro. Takie ograniczenie nałożyły władze w celu uniknięcia masowej ucieczki pieniędzy z wyspy. M. in. wzmocniono siły policyjne w portowym mieście Limassol, drugim co do wielkości na Cyprze. Funkcjonariusze pilnują, by nikt łodzią nie wywiózł pieniędzy.
W zeszłym tygodniu policji udało się zatrzymać co najmniej 3 osoby. Każda próbowała wywieźć co najmniej 200 tys. euro. Pieniądz zostały skonfiskowane, a zatrzymani byli przesłuchiwani.
"Financial Times" opisuje również, że na Cyprze pojawiają się osoby, które oferują posiadaczom zamrożonych w bankach pieniędzy możliwość ich nielegalnego transferu za granicę. Dają tutaj przykład rosyjskiego biznesmena, któremu złożono taką propozycję w zamian za 20 proc. jego depozytów. Nie wiadomo jednak, czy oferenci byli w stanie przeprowadzić taką transakcję, bo biznesmen nie przystał na ich warunki.