Prezes PiS w rozmowie z Niezalezna.pl krytykuje ministra Sikorskiego za działania ws. Smoleńska. Kaczyńskiemu pomaga też prowadząca wywiad Katarzyna Gójska-Hejke. - Minister Sikorski usprawiedliwia Rosjan. W zasadzie się nie dziwi, że nie oddają wraku. Daje alibi stronie rosyjskiej - sugeruje prezesowi PiS dziennikarka. - Wystarczy wysłuchać tego, co pani teraz powiedziała, by zadać pytanie, czyim Sikorski jest ministrem? Ale to jest na dłuższą rozmowę i nieco inny czas. A sądzę, że przyjdzie taki czas, kiedy będziemy to pytanie bardzo konkretnie stawiać. Póki nie będziemy mieli odpowiednich narzędzi, to nie będziemy mogli tej sprawy doprowadzić do końca. Mówię tutaj o sprawie, czym się kieruje minister Sikorski - mówi Kaczyński.
Prezes PiS uważa, że śledztwo smoleńskie jest podporządkowane Rosji. - Nawet w PRL-u badania katastrof sowieckich samolotów, które były w Locie i rozpadały się w powietrzu, były jednak niezależne. Rosjanie się nie zgadzali z wynikami naszych badań - stwierdził Kaczyński.
Prezes PiS mówi też, co wiadomo już o katastrofie smoleńskiej. - Możemy z całą pewnością powiedzieć, że przyczyny katastrofy, które zostały podane, a także jej przebieg, są nieprawdziwe - podkreśla.
- Wciąż jest znak zapytania, co się stało? - pyta. - Nie mogło być tak, żeby brzoza urwała potężne skrzydło samolotu. Nie może być tak, żeby samolot rozleciał się na małe kawałki. Przy zderzeniu ze stosunkowo niewielką szybkością i miękkim podłożem byłoby to możliwe. Ale są też prawa fizyki. Można przyjąć, że gdyby samolot rzeczywiście uderzył z taką szybkością, o takie miękkie podłoże, to znaczna część, a nawet nie można wykluczać, że wszyscy pasażerowie, by ocaleli - uważa Kaczyński.
Na koniec szef PiS powiedział także, o czym będzie mówił podczas wizyt po polskich powiatach. - Będziemy głosić, że jest tylko jedna formacja opozycyjna, bo to zostało potwierdzone przy głosowaniu kandydatury prof. Glińskiego. Tylko PiS jest dziś opozycją - podkreślił.
Prowadząca wywiad pytała: Czy to jest początek końca Donalda Tuska? - Nigdy nie można mówić z całą pewnością o początku jakiegoś końca. Wiem to z własnego doświadczenia - powiedział Kaczyński.