Wałęsa: Jestem za związkami partnerskimi. Tylko niech się nie afiszują

- Chcę, żeby w Polsce były związki partnerskie, ale ułożone w dobry sposób - powiedział w programie Moniki Olejnik Lech Wałęsa. - Są tacy ludzie, trzeba dać im prawa, tylko niech nie wchodzą na miejsca większości, nie afiszują się i pokazują rzeczy, które są intymne - dodał.

Zdaniem byłego prezydenta związki partnerskie "trzeba ułożyć w dobry sposób, prawidłowy, aby nie zakłócały praw większości". - Szanuję mniejszości, uważam, że tacy się urodzili i trzeba ich rozumieć. Dodał jednak: - Jak będą mi łazić nago po ulicy, to ja się nigdy nie zgodzę. Widziałem to, na przyczepach jeżdżących. Ja to rozumiem, pan Bóg to stworzył, ale nie muszą się afiszować.

Wałęsa powiedział, że "nigdy nie chciał ograniczać praw mniejszości". - Wrobił mnie ten dziennikarz, a ja nie byłem precyzyjny. Moim marzeniem było, żeby odzwierciedlać przekrój społeczeństwa, szczególnie w parlamencie. Takie, jakie jest społeczeństwo, takie powinny być wybory. I wtedy mówiłem, że wasza mniejszość nie znalazłaby się przed murem ani za murem tego parlamentu - tłumaczył się ze swojej wypowiedzi dla TVN24. Były przywódca "Solidarności" 1 marca ostro wypowiedział się o prawach mniejszości seksualnych . - Powinni siedzieć w ostatniej ławie sali plenarnej. A nawet dalej, za murem - stwierdził.

"Straciłem dwa kontrakty, zyskałem cztery"

Dziś Wałęsa powtórzył, że nie podoba mu się "afiszowanie się homoseksualistów". - Nie podoba się też, co robią ze mną, że straciłem już jakieś kontrakty. To jest mniejszość, która atakuje większość w sposób brutalny, czasem niewidoczny. To jest niedobrze, z tym musimy sobie poradzić. Nie walcząc, nie zabraniając, ale pokazując to, żeby takie rzeczy nie miały miejsca.

Były prezydent powiedział również, że nie przeprosi homoseksualistów, "bo nie ma za co". - Zawsze szanowałem mniejszość, walczyłem o różne mniejszości, w tym i o gejów. Natomiast proszę o to, aby oni nie obnosili się z pewnymi sprawami, to jest niepotrzebne. To łażenie po ulicach, rozbieranie się, to co to jest? - pytał. Monika Olejnik wtrąciła wtedy, że przecież oni walczą o swoje prawa. - Walczą tak, że zabierają mi kontrakty. Ja im nie zabieram kontraktów. Oni walczą ohydnie, a nie ja. Dodał, że "stracił z powodu tej afery dwa kontrakty, a zyskał cztery".

Zobacz wideo

- Może jeszcze zarobię na tym wszystkim - powiedział. - Obliczę, ile straciłem na tym, podejrzę, kto to załatwił, wtedy przy wyborach będę mówił: patrzcie, jak postępuje mniejszość, w jaki sposób walczy. Ja nie daruję nikomu i im też nie daruję - zapewnił.

Wałęsa nie obawia się, że film o nim, który nakręcił Andrzej Wajda, będzie bojkotowany w USA, i że w San Francisco zdejmą ulice z jego nazwiskiem. - Jeśli za tym stoją tacy ludzie, to lepiej, żeby zdjęto, bo to ubliża mnie. Będziemy wszystko dopisywać tej mniejszości. Zobaczymy, kto na tym lepiej wyjdzie. Oni chcą odbierać Nobla, atakują większość, bohaterów, a więc szkodzą interesowi Polski. Nie ja, nie my, a oni - zakończył.

Więcej o: