Szydło: "Ci, którzy rozważają: ferrari czy maybach, powinni dołożyć więcej do wspólnego koszyka"

Wg PiS w kraju jest tak źle, że czas sięgnąć do kieszeni najbogatszych. - Teraz mamy tak, że najwięcej płacą osoby, które mają najniższe dochody. Duża grupa ludzi zastanawia się, czy będzie ich stać, żeby urządzić święta. Chcemy, żeby ci, którzy rozważają: ferrari czy maybach, dołożyli więcej do wspólnego koszyka. Żeby przeciętny Polak mógł zorganizować święta dla rodziny - argumentowała w TOK FM Beata Szydło.

Zdaniem wiceprezes PiS Beaty Szydło najlepszym dowodem na bardzo złą sytuację w kraju jest dzisiejszy strajk na Śląsku. - To jest protest przeciwko fatalnym rządom PO-PSL. Dzisiejszy protest pokazuje, że rząd kompletnie nie zwraca uwagi na to, co się dzieje w kraju. Interesuje się wyłącznie partyjnymi rozgrywkami. Śląsk mówi: dość - oceniała w "Poranku Radia TOK FM".

Jednym z pomysłów Prawa i Sprawiedliwości na pozytywną zmianę są wyższe podatki dla najbogatszych. - Teraz mamy tak, że po podwyżkach podatku VAT, którą zaserwował rząd PO-PSL, de facto najwięcej płacą ci, którzy mają najniższe dochody. Cały system obliczony jest na to, żeby łupić tych, którzy i tak już mają trudne życie. A jednocześnie koledzy partyjni pana Donalda Tuska przyznają sobie ogromne premie - argumentowała Szydło.

"Ferrari czy maybach"

Szczegółowy plan zmian w systemie podatkowym ma być na kongresie programowym PiS. Ale pierwsze konkrety przedstawił już Jarosław Kaczyński. "Wysoki podatek, wyższy niż 32 proc., od tych najwyższych sum, czyli nie od całej sumy, tylko od tego, co jest powyżej pewnej granicy, dajmy na to pół miliona zł rocznie, powinien być zastosowany" - powiedział prezes PiS, podczas sobotniego spotkania w Gostyninie na Mazowszu.

- Bardzo duża grupa ludzi zastanawia się, czy stać ich na to, żeby święta urządzić. Ale jednocześnie powiększa się grupa, w której dylematy polegają na tym, czy kupić sobie ferrari czy maybacha. Chcemy, żeby ci, którzy rozważają: ferrari czy maybach, dołożyli więcej do wspólnego koszyka. Żeby przeciętny Polak mógł zorganizować święta dla rodziny - uważa Beata Szydło.

Partia Jarosława Kaczyńskiego chciałaby też opodatkować wielkie sieci handlowe.

PiS nie jest jedyną partią, która chce sięgnąć do kieszeni najbogatszych. Pomysł podatku dla najbogatszych forsowało przed rokiem SLD.

Więcej o: