Nie milkną echa kolejnych prasowych publikacji dotyczących działalności Fundacji Pomocy Dzieciom "Maciuś". Na początku marca opublikowała raport, w którym alarmowano o 800 tys. niedożywionych dzieci w Polsce. - Ten raport można wyrzucić do kosza - ocenił w TOK FM prof. Janusz Czapiński . Teraz "Rzeczpospolita" donosi, że fundacja źle gospodaruje pieniędzmi. Okazuje się, że na pomoc głodnym dzieciom przekazywana jest znikoma część pieniędzy wpłacanych przez darczyńców. Reszta trafia do... szwajcarskiej spółki .
Czy rząd nie panuje nad trzecim sektorem? "Kij stępiono"
- Zjawisko jest szersze - powiedział w Poranku Radia TOK FM Tomasz Machała. Naczelny Natemat.pl podkreślił, że w wielu fundacjach bardzo dużo pieniędzy "idzie z dymem". - Na przykład na reklamy w mediach. To nie są efektywnie wydane pieniądze - dodał Machała, przypominają sprawę Fundacji Rosa. Z zebranych 6,6 mln zł niemal połowę przeznaczyła na kampanię informacyjną.
Machała mówił, że rozmawiał z posłami różnych opcji politycznych z sejmowej komisji zajmującej się regulowaniem sektora pozarządowego. - Każdy z nich mówił, że powinny zostać zmienione przepisy. Że należy zakazać reklamy w mediach.
- Żebyśmy nie wylali dziecka z kąpielą - zastrzegł prowadzący Poranek Radia TOK FM Tomasz Sekielski. - Nie likwidowałbym reklamy, te fundacje jakoś się muszą pokazać.
- Nie jest przypadkiem, że najbogatsze fundacje, mające największe wpływy z darowizn, to te związane z wielkimi mediami, stacjami telewizyjnymi. One mają darmową reklamę - zauważył Wojciech Maziarski. Zaproponował, by zamiast zabraniać fundacjom reklamowania, ustalić limit przeznaczanych na nią środków.
- Fundacje są organizowane i finansowane przez prywatnych ludzi - oponował Dominik Zdort. - Dlatego mimo wszystko zostawiłbym dużą swobodę działania i reklamowania fundacji - stwierdził publicysta "Rzeczpospolitej". Podkreślił także, że po aferze Fundacja Maciuś nie może liczyć na duże wpływy. - Duża interwencja państwa byłaby więc absurdem.
- Jeżeli budujemy system oparty na wolności, korzystają z niej wszyscy. Uczciwi i nieuczciwi - podkreślił Maziarski. Machała martwił się natomiast, jakie będą konsekwencje tych i przyszłych afer związanych z fundacjami na propagowanie przekazywania jednego procentu. - To nasza, dziennikarzy odpowiedzialność, żeby pokazywać także fundacje uczciwe - zaznaczył Sekielski.
Maziarski był jednak optymistą: - Może trzeba powiedzieć, że przypadki fundacji Kidprotect i Maciuś są dowodami, że kontrola działa? Że to objaw zdrowego działania systemu?