Bartosz Arłukowicz wycofał się z kandydowania na szefa PO. Będzie wspierał Kidawę-Błońską

- Rusza kampania prezydencka, która zdecyduje o przyszłości Polski na długie lata. W związku z tym zdecydowałem o przerwaniu swojej wewnętrznej kampanii i wsparciu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - poinformował Bartosz Arłukowicz. Europoseł PO ogłosił start w wyborach na przewodniczącego partii 27 grudnia. Teraz wiele wskazuje na to, że swoje poparcie przekaże Borysowi Budce.

Pod koniec grudnia Bartosz Arłukowicz postanowił wystartować w wyborach na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Podczas piątkowej konferencji prasowej, na której obecna była również Małgorzata Kidawa-Błońska, europoseł poinformował o wycofaniu się z wyścigu o fotel szefa partii. 

Chwedoruk ocenia szanse Hołowni i Kidawy-Błońskiej w wyborach prezydenckich

Zobacz wideo

Bartosz Arłukowicz wypada z wyścigu o fotel szefa PO. Teraz wesprze Kidawę-Błońską w kampanii prezydenckiej

- Rusza kampania prezydencka, jedna z najważniejszych w ostatnich kilkudziesięciu latach. To ona przesądzi o przyszłości Polski na długie lata. W związku z tym, że ta kampania  z każdym dniem nabiera tempa, uznaję za rozsądne to, by wybory wewnętrzne w Platformie zakończyły się już w pierwszej turze. Wtedy wszyscy razem będziemy mogli stanąć przy boku Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i ruszyć w Polskę. W związku z tym zdecydowałem o przerwaniu swojej wewnętrznej kampanii i wsparciu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w kampanii prezydenckiej - powiedział europoseł PO.

- Zwracam się do wszystkich koleżanek i kolegów z PO o to, żebyśmy podjęli próbę wybrania nowego przewodniczącego partii już 25 stycznia w pierwszej turze - dodał Arłukowicz.

Kandydatka na prezydenta RP nie zdradziła, czy Arłukowicz będzie szefem jej kampanii. - Nasza kampania jeszcze oficjalnie nie ruszyła. Spodziewam się, że marszałek Sejmu ogłosi datę wyborów 6 lutego i już wtedy musimy być w pełnej gotowości. Nazwisko szefa sztabu dziś nie padnie, ponieważ sam sztab nie został jeszcze zawiązany. Uważam, że Bartek jest po prostu najlepszy - wszyscy pamiętamy jak prowadził swoją kampanię do europarlamentu - stwierdziła Kidawa-Błońska. Arłukowicz nie chciał z kolei ujawnić, którego kandydata na szefa PO zamierza poprzeć w najbliższych dniach.

O tym, że Arłukowicz zamierza wycofać się z wewnątrzpartyjnej kampanii Gazeta.pl informowała już 13 stycznia. Scenariusz, w którym europoseł PO zdecyduje się teraz  poprzeć Borysa Budkę, staje się coraz bardziej prawdopodobny. - Borys [Budka -red.] idzie po zwycięstwo, najpewniej już w pierwszej turze. Jeszcze przed pierwszą turą ma go poprzeć Bartek, są już praktycznie dogadani - mówił w rozmowie z Gazeta.pl dobrze poinformowany polityk Platformy. I dodawał: - Jest już ponoć nawet nagrany specjalny spot i to tylko kwestia, kiedy go wypuszczą. A jak Bartek poprze Borysa, to sprawa jest przesądzona już w pierwszej turze.

Nowego przewodniczącego PO możemy poznać już 25 stycznia. Do ewentualnej drugiej tury dojdzie natomiast 8 lutego. 

Więcej o: