Jest to kierunek typowo interdyscyplinarny - dla mnie był to jeden z jego największych atutów. Wybór ten nie zamyka studenta już na początku drogi w wąskiej dziedzinie - umożliwia to zdobycie gruntownej i szerokiej wiedzy inżynierskiej przed podjęciem decyzji o specjalności na początku studiów II stopnia.
Z wszechstronności kierunku wynika kolejna zaleta - każdy może znaleźć obszar idealny dla siebie i poświęcić się zgłębianiu tej tematyki czy to w ramach kół naukowych, praktyk czy też w ramach pracy własnej. Na uwagę zasługuje fakt, że kierunek ten znajdował się na liście kierunków zamawianych.
Istotne natomiast jest, by świadomie wybrać wydział oferujący ten kierunek. Można go studiować na wydziałach elektronicznych, elektrycznych, mechanicznych. Już same nazwy wydziałów sugerują, jaką ścieżkę kształcenia one oferują, natomiast warto zapoznać się z ofertą przedstawioną w folderach, na stronach internetowych, jak również porównać plany studiów.
Dlatego też szczegółowo mogę się wypowiedzieć o przebiegu studiów na wydziale, który ja wybrałam - wydziale mechanicznym. Przede wszystkim w trakcie studiów nabywa się umiejętność rozwiązywania złożonych problemów technicznych: wyszukiwania informacji, stosowania wiedzy w praktyce, analizowania, wnioskowania. Przygotowuje to zarówno do pracy w przemyśle, jak również do prowadzenia prac naukowo-badawczych. Duży nacisk kładziony jest na prace projektowe zarówno indywidualne, jak i te grupowe, co dobrze przygotowuje do pracy w biurach konstrukcyjnych czy zakładach produkcyjnych, gdzie zadania są realizowane w takim trybie.
Stopniowo przekazywana i rozszerzana gruntowna wiedza inżynierska dotyczy dziedzin takich jak: projektowanie i eksploatacja maszyn i urządzeń (w szczególności robotów i manipulatorów, które stosowane są w zautomatyzowanych systemach wytwarzania w zakładach produkcyjnych); projektowanie zautomatyzowanych i zrobotyzowanych procesów technologicznych wytwarzania; przetwórstwo (np. odlewnictwo) i łączenie (np. spawalnictwo) materiałów inżynierskich; biomechanika inżynierska, mechatronika i inne.
Wiedza teoretyczna z różnych obszarów takich jak: podstawy konstrukcji maszyn, mechanika, wytrzymałość materiałów, budowa maszyn, napędy maszyn, diagnostyka, przetwarzanie sygnałów jest poparta umiejętnościami praktycznymi nabytymi w trakcie zajęć laboratoryjnych i ćwiczeń, np. programowaniem sterowników PLC i obrabiarek CNC, obsługą zaawansowanych programów komputerowego wspomagania projektowania, zarządzania jakością, wytwarzania, doboru materiałów (tzw. CAx), wykorzystaniem metod sztucznej inteligencji, doborem elementów linii produkcyjnych.
Nauka języka obcego z naciskiem na słownictwo techniczne, przedmioty z zakresu informatyki (programowanie, techniki multimedialne), systemów zarządzania jakością i środowiskiem, kształtowania wizerunku firmy i metod negocjacji, elementów prawa, ochrony własności intelektualnej to kolejne atuty znajdujące odzwierciedlenie w oczekiwaniach pracodawcy.
Słowem, kierunek jest niezwykle ciekawy, dla ludzi chętnych do zdobywania specjalistycznej wiedzy i ambitnych. Jeżeli do wszystkiego dołożysz satysfakcję po zobaczeniu własnoręcznie przygotowanej symulacji procesu produkcyjnego czy też uśmiech po pierwszej sekwencji ruchu zaprojektowanego i zbudowanego w grupie kolegów robota, z podjęciem decyzji o wyborze kierunku studiów nie powinno być już problemu.
Generalnie jestem zadowolona ze studiów, aczkolwiek jest ciężko. Po prostu musisz lubić fizykę, inaczej nie da rady. Mam ogólne wrażenie, że umiem mniej, niż ludzie z innych wydziałów, ale to jednak częściej oni twierdzą, że fizyka to dla nich za wysokie progi, choć muszą ją wszędzie stosować.
Na początek jest duża porcja matematyki, chyba najwięcej po Wydziale Matematyki i Nauk Informacyjnych (inne wydziały mają bardziej okrojony materiał). Najwięcej ludzi odpada przez analizę. Przez pierwszy rok masz tzw. podstawy fizyki, takie rozszerzenie fizyki z liceum. W każdym semestrze masz przynajmniej jeden przedmiot w formie laboratoriów, z których trzeba pisać sprawozdania - jakkolwiek laboratoria są ciekawe (na drugim roku robi się nawet jakieś praktyczne rzeczy na tych z elektroniki) to sprawozdania potrafią pożreć prawie cały czas wolny.
Z tego co rozmawiałam z ludźmi z innych wydziałów, mamy dość dużo programowania - już mieliśmy 3 języki, podczas gdy inni uczą się powiedzmy tylko C. Mamy zadziwiająco mało egzaminów (po 2,3 na sesję). Inne wydziały potrafią mieć po 5-7. Pierwszy rok jest trochę chaotyczny, jeżeli chodzi o program. Trochę tego, trochę tamtego.
W trzecim semestrze jak mamy mechanikę klasyczną to dopiero zaczyna się ciekawa fizyka (póki co teoretycznie, ale poprzednie semestry analizy zaczynają się w końcu na coś przydawać). W czwartym semestrze już 4 przedmioty się przenikają (fizyka kwantowa, elektrodynamika, probabilistyka i metody matematyczne fizyki). Po prostu widzisz, że to się składa w jedną logiczną całość, rzeczy omawiane na jednym przedmiocie wykorzystujesz gdzie indziej.
Co do praktyk - jeszcze nie wiem jak to wygląda, mam je zrobić w przyszłe wakacje.
Mówi się o nas, że możemy pracować wszędzie, bo jesteśmy jednym z najbardziej elastycznych kierunków - tak metaforą: jeżeli dostaniesz książkę o telekomunikacji to poczytasz trochę i zrozumiesz, ale jeżeli osobie z elektroniki dasz książkę o kwantach, to może jej nie zrozumieć.
Z tego co widzę, uczą nas ludzie, którzy naprawdę znają się na rzeczy, na przykład języka C++ uczyła nas kobieta, która jest szefową polskiego zespołu pracującego przy detektorze ALICE w CERNie.
Był to drugi kierunek studiów, na który chciałem się dostać. Pierwszy był na MELu, ale zabrakło mi punktów.
Z pewnością wybrałbym go ponownie, ponieważ jak żaden inny kierunek doskonale nawiązuje do moich zainteresowań. Uważam ze jest to kierunek bardzo przyszłościowy, jednakże podjecie pracy w moim zawodzie w naszym kraju najprawdopodobniej nie będzie możliwe.
Najbardziej przydatne przedmioty? Z pewnością mechanika ogólna oraz przedmioty, które będą na przyszłych semestrach, takie jak: projektowanie napędów hybrydowych itp. Najbardziej przydatne sa te przedmioty, na których uczymy się czegoś praktycznego (laboratoria, projektowanie)
Przedmioty humanistyczne na PW? Jak dla mnie bez sensu... Zajęcia, które każdy olewa, trwają bardzo krotko, raptem jedną godzinę w tygodniu przez jeden semestr. Nawet najwybitniejsi studenci nie przykładali się do tego przedmiotu.
Krzysiek, student transportu
Moim pierwszym wyborem była Inżynieria Produkcji, ale zabrakło punktów. Nie żałuję, że znalazłem się na transporcie. Studia mi się podobają i jestem z nich zadowolony. Niektórzy wykładowcy rozczarowali, a niektórzy zaskoczyli. Nie było nic, co by mnie szczególnie zaskoczyło lub rozczarowało. Traktuję studia jako etap, który przygotuje mnie do przyszłej pracy. Za najbardziej przydatny przedmiot uważam matematykę, a zbędny podstawy budowy maszyn.