- Wybrałem się do Grzechyni po wczorajszym materiale w mediach na temat twierdzy księdza Natanka. Mimo, że mieszkam w okolicy, nie wiedziałem, że coś takiego tu istnieje - pisze nasz czytelnik. We wczorajszym materiale telewizji TVN 24, kontrowersyjny ksiądz, którego kazanie o okultyzmie stało się "hitem internetu", rzucił klątwę na reporterów.
- Po drodze mijałem kilkanaście kapliczek i rzeźb, przedstawiających m.in. Chrystusa i Jana Pawła 2. Nie było łatwo trafić, nie było żadnych znaków czy drogowskazów prowadzących do "Pustelni" - pisze Rafał.
W Grzechyni kontrowersyjny duchowny założył ośrodek rekolekcyjny "Pustelnia Niepokalanów" i telewizję internetową, w której, mimo zakazu kurii, transmitowane są nabożeństwa oraz nagrania z rekolekcji i katechez.
- Drogę do pustelni wskazał mi jeden z miejscowych, który bez zastanowienia powiedział jak tam trafić - relacjonuje czytelnik Alertu24.
- Mimo wielokrotnych upomnień kierowanych przez przełożonych kościelnych do ks. Piotra Natanka, nadal rozpowszechnia on dziwne i nieprawdziwe teologicznie poglądy, tak w prowadzonym przez siebie ośrodku "Pustelnia Niepokalanów" w Grzechyni, jak i poprzez Internet oraz inne formy przekazu - napisano w opublikowanym kilka dni temu oświadczeniu, zamieszczonym na stronie internetowej diecezji krakowskiej i podpisanym przez metropolitę krakowskiego z biskupami pomocniczymi.
- Na końcu Grzechyni, w naprawdę pięknym, górzystym terenie, częściowo zalesionym, znajduje się twierdza księdza Natanka - opisuje otoczenie Rafał.
Duchowny twierdzi, że Kościół "nie dorósł" jeszcze do głoszonych przez niego treści, a swojej działalności nie nazywa buntem, bo "nikt mu winy nie udowodnił".
- W Grzechyni stanął kilkunastometrowy posąg Chrystusa Króla Polski. Korzystając z ciężkiego sprzętu ksiądz Piotr Natanek buduje kolejne fortyfikacje swojej twierdzy, która niedługo może być już nie do zdobycia - słyszymy w materiale TVN 24.
Ksiądz Natanek jest jednym z głównych propagatorów ruchu chcącego ogłoszenia Jezusa królem Polski. W lutym 2010 roku opublikował "List Otwarty do Biskupów Polskich, Prezydenta Rzeczypospolitej i Premiera Rządu Rzeczypospolitej", w którym wzywał do uroczystego uznania Jezusa za Króla Polski i uznania nadrzędności "Prawa Bożego" nad prawem publicznym.
Fortyfikacje Natanka obejmują ogromy obszar, na którym znajdują się drewniane budowle, m. in baszty, kolejne rzeźby świętych, dzwonnica - pisze nasz czytelnik.
- Biskupi krakowscy z niepokojem dostrzegają, że niektórzy spośród wiernych gromadzą się wokół tego kapłana, który skupia się na prywatnych objawieniach i nieaprobowanych przez Kościół poglądach teologicznych, zamiast prowadzić ludzi ku Chrystusowi w Kościele w jedności z Pasterzami - napisano w dokumencie kurii.
- W poczuciu odpowiedzialności za integralność nauczania w Kościele, a nade wszystko za wieczne zbawienie ludzi powierzonych nam przez Chrystusa, z zatroskaniem ostrzegamy tych, którzy aktywnie włączają się w działalność prowadzoną przez ks. Piotra Natanka, że znajdują się na niebezpiecznej drodze, która może prowadzić do rozbicia kościelnej jedności, a nawet do oderwania się od wspólnoty wierzących - piszą biskupi z metropolitą na czele.
- Teren pustelni, ogrodzony wysokim murem, przypomina faktycznie średniowieczną twierdzę - relacjonuje swoją wyprawę nasz czytelnik.
Kazań księdza można słuchać w norweskiej telewizji internetowej, z którą współpracuje duchowny. Ks. Natanek niedawno był w Brukseli, by zabiegać o zmianę flagi Unii Europejskiej na taką, w której pośród 12 gwiazd widać Maryję
- Poniżej pustelni znajduje się duża polana, prawdopodobnie także należąca do księdza, po której biegały konie - pisze Rafał.
- Duchowny ten nie podporządkował się poleceniom zaprzestania swej działalności prowadzącej do niepokoju pośród wiernych. W związku z okazaną niesubordynacją oraz głoszonymi treściami, które wyrządzają szkodę Kościołowi i mogą stać się pretekstem do ośmieszania autentycznego przepowiadania Słowa Bożego, ks. Piotr Natanek został pozbawiony misji kanonicznej do nauczania w Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie - przypominała kuria w swoim liście.
Najpopularniejsze kazanie ks. Natanka, dotyczące okultyzmu i szatana obejrzało w internecie pół miliona osób. - To przebój: jeden drugiemu wysyła e-maile, sms-y, na bluetooth gadają. Dzięki temu zaczęli kazań rodzice słuchać - przekonuje ksiądz. I dodaje. - Choćbym nie wiem, jakie kazania głosił, albo jak się dwoił z moją "telewizyjką", to nie zyskałbym tych setek tysięcy. To są miliony już - mówi.
- Całość robi ogromne wrażenie, ale jednocześnie przygnębia - stwierdza na zakończenie nasz czytelnik. W ogrodzonej pustelni na stałe mieszka kilkunastu członków grupy modlitewnej i Bractwa Dusz Czyśćcowych.