Trump pojechał do Portoryko do ofiar katastrofy. Wtopa goniła wtopę. Rzucał w tłum ręcznikami

Prezydent Donald Trump i pierwsza dama Melania Trump pojechali do zdewastowanego przez huragan Maria Portoryko. Zachowanie prezydenta było dość... dziwne. Od czego by tu zacząć...
Donald Trump w Portoryko Donald Trump w Portoryko Evan Vucci (AP Photo/Evan Vucci)

Trump pojechał do Portoryko do ofiar katastrofy. Wtopa goniła wtopę. Rzucał w tłum ręcznikami

Prezydent Donald Trump i pierwsza dama Melania Trump pojechali do zdewastowanego przez huragan Maria Portoryko. Zachowanie prezydenta było dość... dziwne. Od czego by tu zacząć... 

Ale po kolei. Dla Portoryko huragan Maria okazał się tragiczny w skutkach. Chociaż od przejścia żywiołu minęło wiele dni, mieszkańcy - szczególnie w gorzej skomunikowanych rejonach - wciąż żyją bez dostępu do bieżącej wody, elektryczności i dostaw jedzenia. Zdjęcia fotoreportera agencji AP (na kolejnych slajdach) pokazują dramat ludzi, którzy żyją na gruzach swoich domów. Stracili wszystko. 

Wydawać by się mogło, że w sytuacji katastrofy rządzącym bardzo łatwo "zyskiwać punkty", okazując współczuje, solidaryzując się z cierpiącymi, przedstawić się w dobrym świetle. Tymczasem amerykańskie media przez wiele dni żyły kolejnymi wtopami Trumpa w sprawie Portoryko. Najpierw Trump wyjechał na długi weekend i dramatem ludzi się nie zajmował. 

Później prezydent oskarżał o brak umiejętności przywódczych burmistrz Carmen Yulin Cruz, która ze łzami w oczach błagała o pomoc dla Portorykańczyków. - Giniemy tu - mówiła. "Chcą, żeby wszystko za nich zrobić" - napisał na Twitterze Donald Trump. 

Jeszcze gorzej było, gdy prezydent wreszcie pojechał na miejsce.

Donald Trump w Portoryko Donald Trump w Portoryko Evan Vucci (AP Photo/Evan Vucci)

Trump pojechał do Portoryko do ofiar katastrofy. Wtopa goniła wtopę. Rzucał w tłum ręcznikami

Co robi Donald Trump, uwieczniony na tym zdjęciu? Rzuca w tłum paczki z papierowymi ręcznikami. Sytuacja miała miejsce w lokalnej kaplicy. Tak to wyglądało:

Dziennikarze opisywali, że został ciepło powitany przez ludzi z transparentami "Niech Bóg pana błogosławi, panie prezydencie", "Make Puerto Rico Great Again" (nawiązanie do hasła wyborczego Trumpa: make America great again). - Jest tyle miłości w tym pomieszczeniu, tyle miłości - skomentował Trump.

Rzucanie ręczników szybko stało się tematem do żartów. Wiele osób odebrało zachowanie Trumpa jako niepoważne, a wręcz nie na miejscu w obliczu tragedii. Burmistrz Cruz w MSNBC określiła widok Trumpa, rzucającego ręczniki jako "wstrętny" i "okropny". Chris Cillizza z CNN podsumował, że wizyta Trumpa w Portoryko była gorsza niż jego wpisy na Twitterze. 

Donald Trump w Portoryko Donald Trump w Portoryko Evan Vucci (AP Photo/Evan Vucci)

Trump pojechał do Portoryko do ofiar katastrofy. Wtopa goniła wtopę. Rzucał w tłum ręcznikami

W czasie tej samej wizyty prezydent powiedział rodzinie, która żyje bez elektryczności, żeby "dobrze się bawiła", a także wypomniał Portoryko, że nadszarpnęło budżet kraju.

Choć mieszkańcy wyspy (ok. 3,5 mln) posiadają amerykańskie obywatelstwo, Portoryko nie jest stanem USA, a co tym idzie mieszkańcy nie mają swojej reprezentacji w Kongresie i nie głosują w wyborach prezydenckich. Terytorium pogrążone jest też w kryzysie gospodarczym i finansowym. Dług publiczny przekroczył 70 mld dol.

Ale na tym nie koniec niezręczności. Wskutek huraganu zginęły w Portoryko 34 osoby. To najnowsze dane, kiedy Trump odwiedził wyspę, te szacunki były 2 razy niższe. Prezydent stwierdził: - Każda śmierć to tragedia, ale jeśli spojrzycie na prawdziwą katastrofę, jaką był huragan Katrina, na te ogromne setki i setki i setki ludzi, które zginęły, i spojrzy się na to, co wydarzyło się tutaj - to totalnie przytłaczające". Zapytał gubernatora o bilans ofiar i dodał: "16 osób, 16 osób kontra te tysiące".

Puerto Rico zdewastowane po przejściu huraganu Puerto Rico zdewastowane po przejściu huraganu Ramon Espinosa (AP Photo/Ramon Espinosa)

Trump pojechał do Portoryko do ofiar katastrofy. Wtopa goniła wtopę. Rzucał w tłum ręcznikami

Kolejne zdjęcia pokazują, w jakich warunkach żyją ludzie w Portoryko. Blanca Rivera and Eduard Rodriguez śpią w samochodzie po tym, jak ich dom zniszczył huragan.

Puerto Rico zdewastowane po przejściu huraganu Puerto Rico zdewastowane po przejściu huraganu Ramon Espinosa (AP Photo/Ramon Espinosa)

Trump pojechał do Portoryko do ofiar katastrofy. Wtopa goniła wtopę. Rzucał w tłum ręcznikami

Juana Sortre Vazquez i to, co zostało z jej domu.

Puerto Rico zdewastowane po przejściu huraganu Puerto Rico zdewastowane po przejściu huraganu Ramon Espinosa (AP Photo/Ramon Espinosa)

Trump pojechał do Portoryko do ofiar katastrofy. Wtopa goniła wtopę. Rzucał w tłum ręcznikami

Angel Rodriguez stracił dach nad głową. 

Puerto Rico zdewastowane po przejściu huraganu Puerto Rico zdewastowane po przejściu huraganu Ramon Espinosa (AP Photo/Ramon Espinosa)

Trump pojechał do Portoryko do ofiar katastrofy. Wtopa goniła wtopę. Rzucał w tłum ręcznikami

Yadira Sortre i William Fontan Quintero z pozostałościami swojego dobytku. Ich synowie (w tle) budują schronienie dla rodziny.

Mieszkańcy żyją bez bieżącej wody i elektryczności Mieszkańcy żyją bez bieżącej wody i elektryczności AP Photo/Ramon Espinosa

Trump pojechał do Portoryko do ofiar katastrofy. Wtopa goniła wtopę. Rzucał w tłum ręcznikami

Kąpiel na ulicy. Wiele osób w Portoryko nie ma bieżącej wody. Ten prowizoryczny prysznic stworzył jeden z mieszkańców, by pomóc sąsiadom.

Puerto Rico po przejściu huraganu Puerto Rico po przejściu huraganu AP Photo/Ramon Espinosa

Trump pojechał do Portoryko do ofiar katastrofy. Wtopa goniła wtopę. Rzucał w tłum ręcznikami

Carmen Hernandez żyje w domu opieki, w którym po huraganie nie ma wody ani prądu. Na zdjęciu widać, jak lekarz bada ją w samochodzie zaparkowanym przed szpitalem. W środku nie ma już miejsca dla chorych.

Więcej o: