- To creme de la creme zdjęć niewytłumaczalnych, nie wiadomo po co zrobionych, a nawet źle zrobionych - mówią organizatorzy wystawy 'Osobliwe', którą będzie można oglądać w krakowskim Muzeum Historii Fotografii.
Wystawa składa się ze studyjnych portretów z końcówki XIX i początków XX wieku, fotograficznej dokumentacji medycznej czy zdjęć uszkodzonych przez upływ czasu. Właściwie miały wyglądać całkiem inaczej, ale coś wpadło w kadr, coś się w nim nie zmieściło, coś poruszyło. Dzięki temu, że są dziwaczne, przyciągają uwagę.
Co jest w nich dziwnego? Łamią powszechnie obowiązujące kanony portretowania. Zdjęcia są zdeformowane, źle skadrowane, czasem w dziwny sposób przerobione czy zretuszowane. I niepokojące ze względu na niejasność czy dziwnie upozowanych ludzi.
Są też kuriozalne portrety zwierząt, m.in. pozujących na meblach.
Fot. Schoenau Georg, Cassel (ok. 1880 r.)
Niektóre stare zdjęcia mają też celowy retusz.
Fot. A. Silkiewicz (Tarnopol, ok. 1900 r)
Łącznie na wystawie zobaczymy 130 fotografii.
Zdjęcia pochodzą nie tylko z Muzeum Historii Fotografii w Krakowie, ale i z prywatnych kolekcji, m.in. znanego pisarza Jacka Dehnela.
- Osobliwość to zagadkowa cecha niektórych fotografii. Większość z nich to dzieła błędu i przypadku, które w fotografii trzeba traktować z respektem. Zachęcają do zaangażowania wyobraźni - wyjaśniają Bartosz Flak oraz Marta Miskowiec, kuratorzy wystawy.
Tu widać, że autor zdjęcia miał zdecydowanie problem z umieszczeniem w kadrze słonia.
Na wernisaż organizatorzy zapraszają 29 września o godz. 18. Ekspozycję będzie można oglądać w krakowskim Muzeum Historii Fotografii - do 31 grudnia - od środy do piątku w godz. od 11 do 18 oraz w weekendy od godz. 10 do 15.30.
Muzeum Fotografii w Krakowie to jedyna w Polsce publiczna placówka muzealna, poświęcona wyłącznie zagadnieniom fotografii.
W zasobach biblioteki MHF znajduje się 15 tysięcy pozycji poświęconych zagadnieniom fotografii i obrazu, w tym: książki, czasopisma, katalogi wystaw, albumy, podręczniki fotograficzne i druki ulotne.