Gdy Irma - jeden z najpotężniejszych huraganów w historii - przeszła tuż obok Portoryko, mieszkańcy odetchnęli z ulgą. Główna siła huraganu znalazła się na północ od wyspy. Niestety mimo tego - aż ok. milion mieszkańców straciło dostęp do energii elektrycznej.
Spokój nie trwał długo. Niespełna dwa tygodnie później pojawił się huragan Maria. Uderzył wprost w wyspę. Oko huraganu, wokół którego wiatr jest najsilniejszy, przeszło dokładnie nad Portoryko. Żywioł pozostawił za sobą masowe zniszczenia.
Zniszczona jest sieć elektryczna i telekomunikacyjna, a także wiele domów. Sześć dni od przejścia huraganu ludzie w dalszym ciągu są odcięci od świata. To może potrwać tygodnie, a pełne przywrócenie energii elektrycznej - nawet pół roku. Niemal na całej wyspie nie ma prądu. Nie działają również telefony i mobilny internet. Nie działają również telefony i mobilny internet. Ten problem dotyczy ponad trzech milionów mieszkańców. Ludzie jeżdżą wiele kilometrów do miejsc, gdzie jeszcze wyczuwalny jest słaby sygnał.
Brak prądu ma bardzo poważne konsekwencje. Utrudnia lub uniemożliwia wezwanie pomocy, przyczynia się do braku czystej wody oraz klimatyzacji (co w ponad 30-stopniowych upałach jest groźne szczególnie dla osób starszych). Brak prądu widać wyraźnie na zdjęciach satelitarnych - wyspa po przejściu huraganu jest pogrążona w ciemności w porównaniu z tym, jak wyglądała jeszcze niedawno.
Satellite night images of #PuertoRico. #HurricaneMaria knocked out power grid, millions without electricity. More @ https://t.co/UxxCHH5OVC pic.twitter.com/yUDLk8V0Jf
- NOAA Satellites (@NOAASatellites) 25 września 2017
Wiele dróg jest zalanych. Niektóre odcinki są zasypane pozostałościami ze zdewastowanych domów, część z nich trzeba będzie zbudować od nowa. Ludzie nie mają dostępu do bieżącej wody, nie działają klimatyzatory. Ludzie pobierają wodę w punktach, gdzie jest ona rozprowadzana przez władze.
Gubernatorzy poszczególnych prowincji kraju na spotkaniu sztabu kryzysowego określili sytuację w swoich regionach jako ''apokaliptyczną".
Choć władze federalne (Portoryko jest terytorium zależnym USA - nie jest stanem, ale jego mieszkańcy to amerykańscy obywatele) wysłały Gwardię Narodową, to są oskarżane o zbyt wolną i niedostateczną reakcję.
W ogniu krytyki znalazł się sam prezydent Donald Trump, który w ostatnich dniach poświęcił 18 wpisów na Twitterze sprawie bojkotu hymnu przez niektórych sportowcu, a tylko jeden dramatycznej sytuacji w Portoryko (dopiero w poniedziałek wieczorem prezydent napisał więcej o sytuacji).
Na zdjęciu dom z napisem "Pomocy" na dachu - widok z amerykańskiego śmigłowca wojskowego podczas misji na Portoryko.
W trudnej sytuacji są osoby, które chciałyby wydostać się z wyspy. Reporter CBS informował w poniedziałek, że na lotnisku w San Juan jest około tysiąca osób. Czekają na loty bez wody i bez informacji, niektórzy od kilku dni śpią na lotnisku. Na wydostanie się z wyspy czekają osoby chore, potrzebujące np. dializ lub leków na serce.
W takiej sytuacji jest także sześcioro Polaków, w tym trójka dzieci - podaje "Gazeta Wyborcza". Przetrwali uderzenie huraganu Irma na wyspie Tortola. Po tym uciekli do Portoryko, gdzie miało być bezpieczniej. Jednak tam uderzył kolejny huragan i teraz są tam uwięzieni. Mają wykupione bilety, jednak na razie nie da się wylecieć z wyspy.
"It's inhumane" what's happening at the airport in San Juan, a nurse from Little Rock, Arkansas told me - they need food, water and fans. pic.twitter.com/Fcm3QBiMVB
- David Begnaud (@DavidBegnaud) 25 września 2017
Ludziom w Portoryko pomaga ok. cztery tysiące żołnierzy amerykańskiej armii i Gwardii Narodowej. Prowadzą ewakuację, dostarczają zapasy, w tym wodę pitną.
The #DoD is working to support @fema and authorities in #PuertoRico and #USVI to provide vital support to those affected by #HurricaneMaria. pic.twitter.com/ZVo7zsAL8u
- U.S. Dept of Defense (@DeptofDefense) 22 września 2017
Amerykańska służba klimatyczna ostrzegała, że po przejściu huraganu i ulewach tama na rzece Guajataca jest uszkodzona i może pęknąć w każdej chwili. Nakazano ewakuację 70 tys. mieszkańców okolicy zalewu. Na zdjęciu - woda wylewająca się z zalewu.
Zdjęcia zniszczonych osiedli i infrastruktury pokazywał na Twitterze gubernator Portoryko Ricardo Rossello. Zniszczone jest też 80 proc. upraw. Będzie to oznaczało konieczność kupowania droższej żywności z kontynentu.
Culminamos el vuelo sobre el sureste de Puerto Rico. Algunas imágenes del impacto de #Maria en la infraestructura. pic.twitter.com/fWuQtS2qeg
- Ricardo Rossello (@ricardorossello) 24 września 2017
Gwardia Narodowa pomaga w ewakuacji z terenów zagrożonych zalaniem na Portoryko.
Widok z amerykańskiego śmigłowca wojskowego podczas misji na Portoryko.
Domy zniszczone po huraganie.
Budynki na Portoryko zniszczone po przejściu huraganu Maria.
Amerykańskie wojsko pomaga na Portoryko.
Budynki na Portoryko zniszczone po przejściu huraganu Maria.
Budynki na Portoryko zniszczone po przejściu huraganu Maria.
Budynki na Portoryko zniszczone po przejściu huraganu Maria.
Budynki na Portoryko zniszczone po przejściu huraganu Maria
Budynki na Portoryko zniszczone po przejściu huraganu Maria
Budynki na Portoryko zniszczone po przejściu huraganu Maria.
Mieszkańcy zniszczonego Portoryko.
Mieszkańcy zniszczonego Portoryko.
Kolejka po benzynę na Portoryko po przejściu huraganu Maria.
Kolejka po benzynę na Portoryko po przejściu huraganu Maria.
Kolejka po benzynę na Portoryko po przejściu huraganu Maria.
Farma drobiu zniszczona przez huragan.