Co najmniej 14 ofiar śmiertelnych, zdewastowane wyspy, tysiące ludzi odciętych od świata i setki tysięcy domów bez prądu. To skutki huraganu Irma, który uderzył w Karaiby. Teraz zbliża się do wybrzeży Florydy. Irma już jest się jednym z najpotężniejszych huraganów w historii i można jedynie mieć nadzieję, że nie będzie jednym z najtragiczniejszych.
Potężne sztormy już wcześniej wyrządzały ogromne zniszczenia u wybrzeży Atlantyku i nie tylko. Oto najgorsze huragany w znanej historii:
Katrina jest dziś dla wielu pierwszym skojarzeniem na hasło 'huragan'. Żywioł, który w 2005 roku uderzył w stany na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej, jest pamiętany nie tylko przez tragiczne skutki, ale też ostrą krytykę działań władz.
Huragan osiągał prędkość 280 km/h i uderzył w pod koniec sierpnia. Szacuje się, że zginęło wtedy między 1400 a 1800 osób. Był to najkosztowniejszy huragan w historii USA - straty w tym kraju wyniosły 108 miliardów dolarów.
Władze stanowe i federalne były ostro krytykowane za niedostateczną i spóźnioną reakcję, co doprowadziło do katastrofalnej sytuacji humanitarnej i chaosu, szczególnie w Nowym Orleanie. Później rozgorzała kolejna afera - okazało się, że wały przeciwpowodziowe miały wady konstrukcyjne, co mogło przyczynić się do skali katastrofy.
Huragan Galveston , znany także jako Wielki Sztorm 1900 roku, był najbardziej zabójczą katastrofą naturalną w historii Stanów Zjednoczonych. Huragan 4 kategorii przeszedł nad Karaibami, Haiti i Kubą, a po tym uderzył w wybrzeże Teksasu. Najbardziej ucierpiało położone na płaskiej wyspie miasto Galveston, które nie zostało w porę ewakuowane. Licząca 4,6 metra wysokości fala sztormowa przykryła mającą zaledwie 2,4 metra wysokości wyspę i zmiotła z jej powierzchni sporą część zabudowań. Dokładna liczba ofiar w USA nie jest znana, szacuje się ją na miedzy 6 a 12 tys. ludzi.
LIBRARY OF CONGRESS / Domena Publiczna
Cyklon Bhola uderzył jesienią 1970 roku w w wybrzeże Indii oraz dzisiejszego Bangladeszu. Wiatr osiągał prędkość 185 km/h. Do dziś Bhola pozostaje najgorętszym sztormem tropikalnym i najgorszą katastrofą naturalną w historii pod względem liczby ofiar. Głównie przez spowodowaną cyklonem gigantyczną powódź w delcie Gangesu życie straciło około pół miliona ludzi. W jednym z regionów Bangladeszu - Tazumuddin - zginęło 45 proc. populacji.
Pauline był jednym z najbardziej zabójczych sztormów, które kiedykolwiek uderzył w zachodnie wybrzeże Meksyku. Poza silnymi wiatrami, żywioł przyniósł znad Pacyfiku ulewy (spadło nawet 930 mm deszczu). W powodziach i lawinach błotnych zginęło nawet 500 osób.
Tajfun Nina, który w 1975 roku przeszedł przez Tajwan i Chiny, osiągnął czwarty poziom w pięciostopniowej skali, nie należy więc do najsilniejszych huraganów w historii. Doszło wtedy jednak do innej katastrofy. Spowodowane nim ogromne powodzie zniszczyły dwie tamy w prowincji Henan. Fala z błyskawicznie opróżnionych zbiorków przeszła i zalała okoliczne miasta. Bezpośrednio w wyniku powodzi zginęło 26 tys. ludzi, a kolejne 145 tys. umarł później w wyniku głodu i epidemii po powodzi.
Jeden z najsilniejszych huraganów w historii pomiarów przeszedł przez Karaiby i Zatokę Meksykańską w 1980 roku. Był jednym jak dotąd huraganem atlantyckim, który miał stabilną prędkość wiatru powyżej 305 km/h, co czyni go najsilniejszy pod tym względem sztormem na Atlantyku. Żywioł zabił prawie 300 osób.
W latach 30. XX wieku sztormom nie nadawano jeszcze imion, a co ważniejsze - nie istniały jeszcze technologie, pozwalające na ich dokładne badanie i prognozowanie. Dlatego mieszkańcy wysp karaibskich i Florydy nie wiedzieli, gdzie i kiedy dokładnie spodziewać się huraganu Dnia Pracy z 1935 roku (ang. 1935 Labor Day hurricane). Był on najbardziej intensywnym huraganem uderzającym w kontynent aż do 2017 roku, kiedy zrównał się z nim huragan Irma. Zginęło wtedy ponad 400 osób, z czego ponad połowę stanowili pracujący w regionie weterani I wojny światowej.
Huragan Camille był jednym z najbardziej intensywnych w historii pomiarów i w 1969 rok zrównał z ziemią wybrzeże stanu Mississippi. Huragan osłabł na drodze znad Karaibów w stronę USA, jednak tuż przed uderzeniem w ląd ponownie nabrał siły aż do kategorii 5. Zginęło 259 osób, a straty wyniosły 1,4 mld dolarów
Mitch, huragan 5. kategorii, nawiedził Amerykę Środkową w 1998 roku i był drugim (po wielkim huraganie 1780 roku) najbardziej zabójczym huraganem na Atlantyku. Huragan poruszał się bardzo powoli, przez co spadły rekordowe opady deszczu, a trwające długi wichury zrównały z ziemią połacie lasów i zabudowania w Ameryce Środkowej.
Skutki żywiołu, w tym katastrofalne powodzie zabiły prawie 12 tys. ludzi, głównie w Hondurasie i Nikaragui. 2,7 mln osób straciło dach nad głową.
Fot. NOAA
Huragan Sandy z 2012 roku był największym kiedykolwiek zarejestrowanym huraganem na Atlantyku pod względem średnicy - mierzył aż 1800 km (czy odległość z Warszawy do Barcelony). Wyrządził ogromne zniszczenia, które wyceniono na 75 mld dolarów. W ośmiu krajach na jego drodze zginęły 233 osoby. Po jego przejściu na Jamajce 70 proc. gospodarstw domowych było pozbawionych prądu; na Haiti domy 200 tys. ludzi zostały zniszczone. Sztorm sięgnął daleko na północ i spowodował podtopienia i awarie elektryczności aż w Nowym Jorku, a nawet w Kanadzie.
Fot. NASA