Pożary na południu Francji zmusiły do ewakuacji 10 tysięcy osób. Ewakuowano m.in. mieszkańców okolic Nicei, w tym trzech kempingów w okolicach nadmorskiego 50-tysięcznego Frejus.
W akcji gaszenia pożaru w Nicei bierze udział prawie pół tysiąca strażaków. Kilka lokalnych dróg zostało wyłączonych z ruchu, podobnie jak część autostrady między Aix-en-Provence i Manosque. Nie kursują pociągi na linii Briancon - Marsylia.
Natomiast na południe od Bastii pożary strawiły 1800 hektarów lasów. Ogień dotarł do osiedli, kilkanaście domów spłonęło. Sto osób ewakuowano, a piętnastu policjantów zatruło się toksycznym dymem.
W pobliżu znanego kurortu na Lazurowym Wybrzeżu, Saint-Tropez, piętnastu policjantów i czterech strażaków odniosło obrażenia w walce z pożarem. W tym rejonie w gaszeniu pożarów bierze udział dziewiętnaście samolotów oraz dwa tysiące strażaków.
Strażacy ostrzegają mieszkańców, by nie blokowali straży dojazdu i żeby w miarę możliwości ograniczyli korzystanie z numerów służb ratowniczych.
W Luberon żywioł zniszczył 800 hektarów lasów. W akcji gaszenia pożaru wzięło udział prawie pół tysiąca strażaków. Kilka dróg lokalnych zostało wyłączonych z ruchu, podobnie jak część autostrady między Aix-en-Provence i Manosque.
Operacja jest bardzo skomplikowana, m.in. ze względu na to, że teren jest trudno dostępny. Co więcej, na tym obszarze są rozsiane pojedyncze domy, którym zagraża ogień.
Francja zwróciła się do UE o pomoc w likwidacji pożarów. Na pomoc wysłano dwa samoloty Canadair, przystosowane do walki z ogniem.
Z pożarami walczą także strażacy na Korsyce, gdzie żywioł strawił 1800 hektarów.