Trudno to sobie wyobrazić, ale człowiek doprowadził w swojej historii - pośrednio lub bezpośrednio - do wyginięcia wielu gatunków. Nawet teraz jesteśmy świadkami wymierania zwierząt, których widok na wolności był kiedyś na porządku dziennym.
Ok. 60 osobników - tyle mniej lampartów amurskich przebywa na wolności - szacuje WWF. Lampart amurski występuje na rosyjskim Dalekim Wschodzie, niedaleko granicy z Chinami. Jest krytycznie zagrożony, głównie za sprawą kłusowników oraz nielegalnego przemysłu drzewnego, choć winny jest też po prostu rozwój miast, które ograniczając ich przestrzeń do życia.
Nosorożec jawajski to krytycznie zagrożony krewny nosorożca indyjskiego - na wolności żyje go ok. 60 sztuk. To samotne zwierzęta, szukające towarzystwa głównie w celach prokreacyjno-wychowawczych. Obszar, w którym żyją ostatnie osobniki jest co prawda chroniony, ale wciąż zdarza się, że atakuję je kłusownicy.
Ten podgatunek goryla zachodniego został odkryty w 1904 roku, ale dopiero w 2009 roku komuś udało się go nagrać. W Nigerii występuje już tylko 200-300 sztuk tych naczelnych.
Żółw szylkretowy, żyjący w morzach Atlantyku i Indopacyfiku, wyróżnia się specyficzną dietą, w skład której wchodzą przede wszystkim morskie gąbki - niektóre trujące dla innych zwierząt. Niestety, gad ten jest w Chinach i Japonii uważany za przysmak, a z płytek, pokrywających jego pancerz wyrabiane są ozdoby. Dlatego, mimo że jest objęty ochroną, wciąż pada ofiarą kłusowników, którzy doprowadzili do tego, że jest krytycznie zagrożony.
Arirania amazońska, inaczej wydra wielka albo wilk rzeczny, jest jedną z największych przedstawicielek rodziny łasicowatych - potrafi osiągnąć długość nawet 180 centymetrów. Występuje w rożnych częściach Ameryki Południowej. Arirania nie jest jeszcze krytycznie zagrożona, choć jej populacja również spada. Wpływa na to działalność rybaków oraz rtęć, która pojawia się na zamieszkanych przez nie terenach w wskutek wydobywania złota.
Tygrys malajski jest tak blisko spokrewniony z tygrysem indochińskim, że do 2004 roku nie występował jako odrębny gatunek. Jest jednak od niego nieco mniejszy. Zoolodzy robią, co mogą, żeby utrzymać tego wielkiego kota przy życiu - choć jego liczebność prawdopodobnie nie przekracza 250 sztuk.
Słonie, podobnie jak nosorożce, są częstym celem kłusowników, którzy za ogromne kwoty sprzedają ich ciosy. Rocznie ginie ok. 150 słoni indyjskich - w tym sumatrzańskich. Tego konkretnego podgatunku zostało na świecie ok. 2,5 tys. sztuk.
Tchórz czarnołapy był już uważany za gatunek wymarły - ginęły przede wszystkim w skutek odstrzału piesków preriowych oraz chorób. Jednak w 1987 roku doliczono się 18 sztuk tych bojowych zwierząt, a w 2006 roku na wolności było ich 223.
Nibylis Darwina to najmniejszy gatunek lisa żyjący w Ameryce Południowej. Swoją nazwę zawdzięcza Karolowi Darwinowi, który jako pierwszy go opisał. Do niedawna ssak ten był uznawany za krytycznie zagrożony, ale w 2016 roku zmieniono klasyfikację na zagrożonego. W tej chwili na świecie żyje ponad 600 osobników tego gatunku.
Tygrys syberyjski stanowi dowód tego, że nawet najbardziej dramatyczne przypadki są do odratowania. W latach 30. XX wieku, na świecie żyło od 20 do 30 tych drapieżnych kotowatych. Teraz, w wyniku sprawnie poprowadzonych działań przeciwko kłusownictwu, ich liczba wzrosła do 5 tys. - podał "Guardian". WWF ma nadzieję, że uda się doprowadzić do tego, żeby w 2022 roku - chińskim roku tygrysa - żyło ich 6 tys.